Lech Wałęsa szczery do bólu. "Straciłem rodzinę"

471

Były prezydent Lech Wałęsa ocenił, że poświęcił swoje życie walce o lepszą Polskę. Stwierdził, że kosztowało go to bardzo wiele. – Straciłem rodzinę. Ale w życiu trzeba umieć wybierać – podkreślił w wywiadzie dla TVN24.

Lech Wałęsa szczery do bólu. "Straciłem rodzinę"
Lech Wałęsa wyznał, że w życiu nie miał czasu na rodzinę (AKPA)

Przywódca opozycji demokratycznej w czasach PRL przyznał w rozmowie z dziennikarzami TVN24, że na przestrzeni lat rzadko bywał w domu. Legendarny działacz "Solidarności" najpierw walczył z komuną, a po zmianie ustroju piastował fotel prezydenta. Później, do czasu wybuchu pandemii, zarabiał pieniądze, uświetniając swoją obecnością liczne uroczystości w kraju i za granicą. To miało mocno odbić się na jego relacjach rodzinnych.

To była cena, jaką musieliśmy zapłacić. Żona straciła męża. Dzieci ojca, a ja straciłem rodzinę – to prawda. Ale w życiu trzeba wybierać. Ja wybrałem, poświęciłem wszystko, co możliwe, by osiągnąć cel. Bez tego poświęcenia to by się nie udało – powiedział Lech Wałęsa w rozmowie z Arletą Zalewską i Krzysztofem Skórzyńskim z TVN24.

Gorzka refleksja Lecha Wałęsy. "Nie miałem czasu na rodzinę"

Wałęsa ocenił, że przez całe życie walczył o lepszą Polskę. Podkreślił, że zapłacił za to wysoką cenę. Przez swoją działalność polityczną nie mógł zadbać m.in. o wychowanie dzieci.

Mam największe straty, ale nie miałem wyboru. Albo-albo. Najpierw był strajk, Związek Zawodowy i nie było czasu na rodzinę. A potem jak zostałem prezydentem, to wyjechałem do Warszawy i rodziny nie zabrałem. Po powrocie ich już nie było, dom był pusty. Tylko żona siedziała w fotelu. Dzieci nie było. Pusto – stwierdził.

Lech Wałęsa podupadł na zdrowiu. "Po sześćdziesiątce życie jest kiepskie"

77-letni Wałęsa przyznał także, że w ostatnim czasie zaczyna podupadać na zdrowiu. Podkreślił, że "z męskich spraw pozostało mu już tylko golenie".

Po sześćdziesiątce zdrowie zaczyna wysyłać sygnały, że są problemy. Jak chce się coś w życiu zrobić, to do sześćdziesiątki, potem życie jest już kiepskie – ocenił były prezydent, cytowany przez TVN24.

Lech Wałęsa wielokrotnie wspominał, że nie boi się śmierci. Teraz przyznał jednak, że obawia się stanięcia przed Bogiem na sądzie ostatecznym.

Zastanawiam się, z czym ja się zjawię tam, u Niego. Jak będę się tłumaczył i czy ktoś będzie mnie słuchał – powiedział Lech Wałęsa.

Obejrzyj także: Lech Wałęsa zapytany o PiS. Były prezydent długo odpowiadał

Autor: JKM
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić