Mają ją! Kobieta z Warszawy rozrzucała parówki z haczykami wędkarskimi
Ludzkie okrucieństwo nie zna granic. Mieszkanka Warszawy na klatce schodowej bloku rozrzucała "pułapki" na psy sąsiadów. Były to parówki, do których wkładała... haczyki wędkarskie. Kobieta została zatrzymana.
Policjanci z warszawskiego Bemowa otrzymali ostatnio bardzo niepokojące zawiadomienie od jednej z mieszkanek. Kobieta twierdziła, że jej pies zjadł znaleziony na klatce schodowej jej bloku pokarm, w którym znajdowały się ostre przedmioty. Jej obawy potwierdziło badanie przeprowadzone przez weterynarza. Zwierzę bardzo cierpiało.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Rozrzucała pułapki na psy sąsiadów
Policjanci wszczęli dochodzenie w sprawie. By ustalić, kto mógł podrzucić niebezpieczne pułapki na zwierzęta, zabezpieczyli okoliczny monitoring. Okazało się, że za wszystkim stoi znajoma pokrzywdzonej.
Jak ustalili funkcjonariusze, kobieta umieszczała haczyki wędkarskie w parówkach i rozrzucała je na korytarzu "w celu spowodowania cierpienia lub uśmiercenia psów" - podaje rzeczniczka bemowskiej policji kom. Marta Sulowska.
Podejrzana została zatrzymana i usłyszała już zarzut znęcania się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Za to przestępstwo grozi jej do 5 lat pozbawienia wolności.
Czym bezbronne psy zawiniły tej kobiecie? Nie wiadomo, mamy jednak nadzieję, że odpowiednia kara skutecznie powstrzyma ją przed kontynuowaniem tego bestialskiego zachowania w przyszłości.