Martyna i Jakub nagle zniknęli. Finał poszukiwań
Poszukiwania 16-letniej Martyny z Bydgoszczy zakończyły się szczęśliwie. Nastolatka i jej o sześć lat starszy narzeczony odnaleźli się po kilku dniach poszukiwań. Policjanci zatrzymali parę we wtorek, 4 listopada, w Chmielnie na Kaszubach - rodzinnej miejscowości mężczyzny.
Policjanci zatrzymali parę w rodzinnej miejscowości młodego mężczyzny – potwierdza w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" starszy sierżant Aleksandra Philipp, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Kartuzach.
Zaginięcie Martyny zgłoszono 31 października. Jak informowało Bydgoskie Centrum Zarządzania Kryzysowego, dziewczyna wyszła ze szkoły przy ulicy Grunwaldzkiej 41 i ślad po niej zaginął. W tym samym czasie zaginął również 22-letni Jakub z Chmielna. Mężczyzna opuścił dom rodzinny i nie kontaktował się z bliskimi.
Kartuska policja szybko ustaliła, że oboje mogli przebywać razem. Kamery monitoringu zarejestrowały ich w Kartuzach, gdzie wspólnie wypłacali gotówkę z bankomatu. Wcześniej telefon 22-latka logował się jeszcze w Bydgoszczy.
Zaatakował o północy. Policja publikuje wizerunek
Jak się później okazało, Martyna i Jakub byli parą. Na początku października ogłosili w mediach społecznościowych swoje zaręczyny.
Oświadczyłem się dziewczynie i powiedziała oczywiście, że tak. Kocham cię bardzo bardzo mega mega mocno misiuuu. Cieszę się, że ciebie mam - pisał 22-latek na Instagramie (pisownia oryginalna).
"Romeo i Julia się odnaleźli"
Poszukiwania pary trwały kilka dni i prowadzone były na szeroką skalę. Służby działały z pełną mobilizacją, ponieważ - jak donosi "GW" - Jakub miał zostawić w domu list pożegnalny. Na szczęście historia zakończyła się dobrze.
Na szczęście nasi Romeo i Julia się odnaleźli i wrócili do domów. Najważniejsze, że są cali i zdrowi - przekazali policjanci z Bydgoszczy.