Matka wybiegła w kapciach szukać pomocy. Dramatyczna walka o życie niemowlaka
Dramatyczna akcja ratunkowa w Gdańsku. Strażacy usłyszeli rozpaczliwe wołanie o pomoc matki, która wybiega z domu z krztuszącym się niemowlęciem. Reakcja mundurowych była natychmiastowa.
W poniedziałek 4 października przed Jednostką Ratowniczo-Gaśniczą nr 5 w Gdańsku Oliwie doszło do bardzo niebezpiecznej sytuacji. Strażacy usłyszeli wołanie o pomoc roztrzęsionej matki, która przybiegła pod jednostkę z krztuszącym się niemowlęciem. Kobieta w kapciach wybiegła z domu szukać ratunku.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Reakcja strażaków była natychmiastowa. Mł. ogn. Mariusz Marciniak wykorzystał umiejętności kwalifikowanej pierwszej pomocy.
Zakrztuszone niemowlę położył brzuszkiem na swoim przedramieniu, pochylając lekko główką ku dołowi, po czym z wyczuciem, ale stanowczo klepał nasadą dłoni w okolice pomiędzy łopatkami. Udało się przywrócić maluchowi prawidłowy oddech.
Następnie dziecko zostało przekazane ratownikom medycznym ze stacjonującej na terenie jednostki karetki pogotowia, którzy zdecydowali o przetransportowaniu niemowlaka do szpitala.
Czytaj także: Kaja Godek wstrząśnięta. "Drwią ze zgwałconych dzieci"
Dzięki znajomości zasad kwalifikowanej pierwszej pomocy chłopca udało się uratować. "Mały Staś czuje się dobrze. W czwartek odwiedził strażaków z rodzicami" - informują strażacy.
Sytuacje wymagające udzielenia pierwszej pomocy zdarzają się w naszym otoczeniu często i zawsze są dużym zaskoczeniem. Wymagają zachowania opanowania, a także posiadania podstawowych umiejętności. Nie zawsze będziemy mieli okazje podbiec do stacjonujących w pobliżu strażaków, policjantów czy karetki pogotowia. Dlatego namawiamy: uczmy się zasad pierwszej pomocy. Ta wiedza może uratować życie - apelują strażacy z KM PSP w Gdańsku