Miał czerwone światło. Rowerzysta nagrany. Boli od samego patrzenia
Rowerzysta zlekceważył lub nie zauważył czerwonego światła i wjechał na torowisko w Warszawie. Nie zdołał uniknąć zderzenia z tramwajem. Do sieci trafiło nagranie ukazujące moment groźnego incydentu.
Trudno przejść obojętnie obok materiału, który został opublikowany przez "Tramwaje Warszawskie". Wideo obiega sieć. Udostępniono je również na profilu "Polski Serwis Pożarniczy - Remiza.pl".
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Tramwaje Warszawskie opublikowały nagranie ku przestrodze, na którym rowerzysta na ulicy Towarowej wjeżdża na czerwonym świetle, prosto pod nadjeżdżający tramwaj. Mężczyzna upadł na torowisko, unikając tragedii o włos - czytamy w opisie.
Następnie zauważono, że spółka przypomina, że rowerzyści muszą przestrzegać przepisów ruchu drogowego. Zwrócono uwagę na fakt, że czerwone światło zawsze oznacza "stop".
Ponad 500 tys. wyświetleń
Materiał ma już ponad pół miliona wyświetleń. Wywołał on ogromne poruszenie wśród internautów. Ludzie wręcz łapią się za głowy. Pojawiło się ponad 850 komentarzy.
"Następny, który ma zawsze pierwszeństwo i uważa, że przepisy nie są dla niego. Tym razem przeżył...", "Nawet się nie rozejrzał na sekundę... co trzeba mieć w głowie? Chyba da mu nauczkę ta przygoda...", "Współczuję motorniczemu", "Tak właśnie oni jeżdżą, nic nie patrzą, a później płacz" - czytamy.
Ta sytuacja niewątpliwie powinna być przestrogą dla wszystkich rowerzystów.