Pan Radosław kupił bilet na przejazd z rowerem pociągiem, a mimo to nie został wpuszczony do składu. Usłyszał od kierowniczki pociągu, że chodzi o brak miejsca. Opisywane przez portal epoznan.pl zdarzenie miało miejsce na początku czerwca, ale dopiero teraz Polregio zabrało głos. Stwierdzono, że w związku z tą sytuacją, podróżnemu należy się... 13 zł.
Kierowca zamieścił na YouTube nagranie pijanego rowerzysty. Mężczyzna był bliski utraty panowania nad rowerem, kiedy z naprzeciwka nadjeżdżał samochód. Było bardzo blisko tragedii, droga była przeznaczona tylko dla cyklisty. Niestety, to nie pierwszy taki "wyczyn" tego rowerzysty.
Aż 2500 złotych kosztowało mieszkańca Kartuz wysyłanie buziaków w kierunku policjantów. Jadący rowerem mężczyzna w trakcie przekazywania oznak swojej sympatii miejscowym funkcjonariuszom niestety tak się zapatrzył, że uderzył w pobliski słup. Jak się później okazało, był pod wpływem alkoholu.
Na jednym z popularnych serwisów społecznościowych pojawiło się wideo, które szybko zyskało ogromną popularność. Rowerzysta dzięki niezwykłemu opanowaniu uniknął kolizji z samochodem, wzbudzając podziw internautów.
W Kętach (pow. oświęcimski) doszło do groźnej kolizji samochodu z rowerem. Nagranie kilka sekund po zdarzeniu trafiło do sieci. Widać na nim, jak samochód odjeżdża z miejsca wypadku, a poraniony rowerzysta leży na jezdni.
Do dramatycznego zdarzenia doszło w sobotę na jednej z ulic Białegostoku. Rowerzysta pracujący jako dostawca jedzenia, przejechał po 13-tygodniowym szczeniaku. Zwierzę zginęło na miejscu - mężczyzna zmiażdżył mu brzuszek i głowę. Zrozpaczeni właściciele szukają sprawcy.
Starszy mężczyzna najpierw uniknął wjazdu pod koła ciężarówki, a następnie, prowadząc rower, wszedł prosto pod jej koła. Zmarł na miejscu. Policja publikuje film zarejestrowany przez kamery monitoringu, aby pokazać, jak szybko można stracić życie. Tym samym apeluje o rozwagę na drodze.
"Tygodnik Podhalański" opublikował krótki materiał wideo, na którym pokazuje dość zaskakujące zachowanie jednego z rowerzystów poruszających się po Zakopanem. Mężczyzna postanowił ominąć sygnalizator z czerwonym światłem w mocno nietypowy sposób.
Spór o pierwszeństwo pomiędzy kierowcami, a rowerzystami to powszechny problem i źródło wielu konfliktów na polskich drogach. Ale co gdy na drodze pomiędzy tą dwójką dosłownie stanie pieszy i będzie domagał się praw dla... swojej córki? Nietypowy filmik robi furorę w sieci.
Policja poinformowała, że zatrzymano osobę podejrzaną o śmiertelne potrącenie 27-letniego rowerzysty we Wrocławiu. Kierowca uciekł z miejsca wypadku, jednak pozostawił po sobie tablice rejestracyjne, które pozwoliły policji namierzyć sprawcę.
Książkowy przykład agresji drogowej z ulic Białegostoku opublikował na YouTube kanał "Stop Cham". Zaczęło się od niepozornej uprzejmości drogowej, kiedy autorka nagrania zatrzymała się przed przejściem, aby przepuścić rowerzystę. To nie spodobało się jadącemu za nią kierowcy hondy.
Do nieprzyjemnej sytuacji doszło na jednej z ulic Płocka. Uwieczniony na nagraniu rowerzysta, wyskoczył nagle przed maskę auta. Potem chciał wzywać policję. Gdy nagranie trafiło do sieci, spadły na niego gromy od internautów.
Dramatyczne sceny rozegrały się w poniedziałek, 29 kwietnia na ścieżce rowerowej R-10 – jednej z najpopularniejszych tras rowerowych w Polsce. 67-letni mężczyzna, jadący elektrycznym rowerem, z impetem wjechał w drewniany słup ogrodzenia. Opis zdarzenia przyprawia o dreszcze.
Bulterier bez smyczy i kagańca rzucił się na rowerzystę w gminie Stawiguda (woj. warmińsko-mazurskie). Właścicielka psa wypuściła zwierzę na ulicę, a sama prowadziła pojazd.
Rozpoczął się sezon rowerowy, więc policjanci zachęcają rowerzystów do oznakowania swoich jednośladów. Chodzi o to, by utrudnić zadanie złodziejom i zminimalizować ryzyko kradzieży. Jak to zrobić?
Na znanym profilu ukazującym zachowania kierowców na polskich drogach pojawiło się kolejne nagranie. Tym razem rowerzysta zaatakował kierującego samochodem, który wcześniej nie ustąpił pierwszeństwa. Doszło do bójki na środku ruchliwej drogi.
W Mysłakowicach miało miejsce wyjątkowo niebezpieczne zdarzenie drogowe. Kierowca wyjeżdżając z drogi podporządkowanej nie zatrzymał się, w wyniku czego potrącił przejeżdżającego przed nim rowerzystę. Po wszystkim... pojechał dalej. Wszystko zostało uwiecznione na nagraniu.
9 marca Marian A., mieszkaniec Brzezin, pojechał rowerem w odwiedziny do siostry. Miał wrócić do domu tego samego dnia, ale przepadł bez wieści. Jego ciało odnaleziono kilka dni później, w płytkim strumyku w miejscowości Szkudaj. W tej sprawie jest wiele niejasności.