Adam Dąbrowski
Adam Dąbrowski| 
aktualizacja 

Miedwiediew straszy wojną nuklearną. "Czy będziemy mieli odwagę?"

Dimitrij Miedwiediew podczas swojej działalności politycznej dał się poznać przede wszystkim jako marionetka Putina. Teraz grozi Zachodowi, że Rosja wystrzeli pociski nuklearne w stolice Europy, jeśli ta się nie podporządkuje.

Miedwiediew straszy wojną nuklearną. "Czy będziemy mieli odwagę?"
Dimitrij Miedwiediew znów straszy Zachód wojną nuklearną (Licencjodawca, Mikhail Svetlov)

Należy zaznaczyć, że wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Rewelacyjne doniesienia o planowanych działaniach wojennych oraz wszechobecne groźby są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.

Były prezydent Rosji, Dimitrij Miedwiediew przekonuje, że obywatele Rosji nie przełkną rewizji ich granic. W tej sytuacji Naczelnemu Dowódcy Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej nie "zadrży ręka, by podjąć najtrudniejsze decyzje".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tradycyjna Pączkarnia Słowik w Katowicach - pączki od kuchni

Zagroził, że jeśli Rosja będzie zmuszona oddać zdobyte terytoria do stanu z 1991 roku (czyli po rozpadzie ZSRR), to w odwecie rozpocznie globalny konflikt nuklearny.

Upadek Rosji będzie miał znacznie straszniejsze konsekwencje niż skutki zwykłej, nawet najbardziej przeciągającej się wojny. Bo próby powrotu Rosji do granic z 1991 roku doprowadzą tylko do jednego. Do globalnej wojny z krajami zachodnimi z wykorzystaniem całego strategicznego arsenału naszego państwa - grozi Miedwiediew.

Hiperdźwiękowe bomby nuklearne według rosyjskiego polityka spadałby nie tylko na Kijów, ale także na Londyn, Berlin oraz "inne miejsca historyczne", które podobno są od dawna na liście celów Kremla. Wszystko to w imię odwetu za ewentualną porażkę Rosji.

Czy będziemy mieli odwagę to zrobić, jeśli stawką będzie zniknięcie tysiącletniego kraju, naszej wielkiej Ojczyzny, a ofiary ponoszone przez naród rosyjski na przestrzeni wieków pójdą na marne? - pyta retorycznie Miedwiediew.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić