aktualizacja 

"Minister kazał". Tak uczestnik "Kuchennych Rewolucji" omija rządowe zakazy

15

Grzegorz Schabiński brał udział w programie "Kuchennych rewolucjach". Właściciel kilku restauracji i hotelików wpadł na pomysł jak obejść rządowy zakaz przyjmowania gości w hotelach. "Minister kazał nam się przebranżowić, to się przebranżowiłem" - mówi przedsiębiorca.

"Minister kazał". Tak uczestnik "Kuchennych Rewolucji" omija rządowe zakazy
Państwo Schabińscy z Jasła z Magdą Gessler. (Facebook)

Kilka lat temu państwo Schabińscy z Jasła brali udział w programie Magdy Gessler "Kuchenne rewolucje". Po wizycie najpopularniejszej restauratorki interes małżeństwa przeżył prawdziwy renesans. Obecnie Schabińscy prowadzą już kilka restauracji i hotelików. Teraz pan Grzegorz znalazł sposób na obejście rządowego zakazu korzystania z obiektów noclegowych.

Kreatywność tego przedsiębiorcy nie zna granic. Pan Grzegorz wynajmuje teraz zamiast pokoi... schowki na narty z możliwością przebywania ludzi.

Pan minister kazał się nam przebranżowić, to się przebranżowiłem: nasze pokoje w Chyrowej zamieniłem na schowki na narty z możliwością przebywania ludzi i już mam pierwsze rezerwacje, bardzo mnie to cieszy - mówi przedsiębiorca.

Grzegorz Schabiński zapewnia, że jego działalność jest zgodna z prawem, dlatego nie boi się żadnych kar.

Czy konsekwencje będą? Niech będą. Na razie ponoszę konsekwencje dziewięciomiesięcznego zamknięcia gospodarki. Mam sześć restauracji, trzy hotele, muzeum lizaka. W tym czasie działają tylko dwa moje zakłady: masarnia i sklep. I stok narciarski, który też chciał nam zabrać minister, wmawiając, że sport jest turystyką. Nawet jeśli mnie zamkną do kryminału, to jest to plus, bo tam mi dadzą ciepłe jedzenie, o które teraz musimy tak ciężko walczyć - tłumaczy Schabiński, cytowany przez z gazeta.pl
Trwa ładowanie wpisu:facebook

Schabiński przyznaje, że przez wprowadzone rozwiązania niektórzy mają go za cwaniaka. Jak sam tłumaczy chce po prostu ratować swój biznes. Przedsiębiorca walczy również o swoich pracowników z którymi współpracuje od kilku lat.

Nie przeszkadza mi łatka cwaniaka. Mam dwa zadania. Być skutecznym menedżerem i muszę mieć opłacone wszystkie rachunki. I to robię. Walczę też o swoich pracowników. Ktoś mi uwierzył, pracuje ze mną 10, 12 lat. Oddawali swoje noce, dni dla firmy, żeby ją rozwijać, a ja im powiem, że nie jestem cwaniakiem, ale wy będziecie z głodu umierać? - mówi przedsiębiorca z Jasła.

Tymczasem do 27 grudnia w ramach wprowadzonych obostrzeń, rząd zwiesił działalność hoteli i innych obiektów noclegowych. Mogą z nich korzystać jedynie goście przebywający w podróży służbowej, sportowcy na zgrupowaniach i zawodach oraz medycy.

Zobacz także: József Szajer i seksafera w Brukseli. Beata Kempa oburzona
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić