aktualizacja 

Mrożące krew w żyłach odkrycie w Turcji. Jak z horroru

10

W Turcji dokonano niesamowitego odkrycia archeologicznego. Badacze natknęli się na liczący 2000 lat, rzymski grobowiec. Tajemnicza mogiła była zapieczętowana w specyficzny sposób. Według naukowców miała chronić żywych przed wydostaniem się "niespokojnych umarłych".

Mrożące krew w żyłach odkrycie w Turcji. Jak z horroru
Grobowiec był zabezpieczony w charakterystyczny sposób (Sagalassos Archaeological Research Project (KU Leuven))

Jak donosi portal "Live Science", niecodziennego odkrycia dokonano na obrzeżach starożytnego miasta Sagalassos w południowo-zachodniej Turcji. Według naukowców grobowiec, w którym pochowano prochy mężczyzny, powstał między 100 a 150 r. n. e.

Turcja. Odkrycie mrożące krew w żyłach

Uwagę naukowców zwrócił przede wszystkim charakterystyczny sposób, w jaki grób został zapieczętowany. Zabezpieczono go aż na trzy sposoby - wzdłuż krawędzi stosu kremacyjnego rzucono 41 wygiętych i skręconych gwoździ, następnie ułożono na nim 24 cegły, a na koniec przysypano wszystko wapnem.

Według Johana Claeysa, archeologa z katolickiego uniwersytetu w Leuven w Belgii, te wszystkie wysiłki zastosowano prawdopodobnie w obawie, że zmarła osoba będzie "prześladować" żywych. Zabezpieczenia miały uchronić przed wydostaniem się na powierzchnię "niespokojnych duchów".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sekrety królewskich grobów na Wawelu. Niewygodne tajemnice

Chociaż wspomniane metody pieczętowania grobu są praktykami znanymi z cmentarzy z czasów rzymskich, Caeys twierdzi, że połączenie wszystkich tych trzech elementów nie było wcześniej odnotowywane.

Nietypowy był też fakt, że grób powstał dokładnie w miejscu spalenia ciała. Zazwyczaj starożytni rzymianie zabierali prochy ze stosu kremacyjnego, umieszczali je w urnie i zakopywali lub składali w mauzoleum.

W grobie zachowały się ponadto typowe przedmioty, które chowano ze zmarłymi - elementy plecionego kosza na owoce i warzywa, moneta, czy naczynia ceramiczne. Sugeruje to, że mężczyzna cieszył się szacunkiem za życia, a rytualny sposób jego pochowania mógł być związany z "nienaturalną przyczyną śmierci" lub chorobą.

Niezależnie od tego, czy jego przyczyna śmierci była traumatyczna, tajemnicza, czy też była wynikiem zaraźliwej choroby lub kary, wydaje się, że [denat - przyp. red.] pozostawił żyjących z obawą przed swoim powrotem - wyjaśnił archeolog w raporcie przytoczonym przez "Live Science"
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić