Nagminne w Polsce, w Niemczech nie do pomyślenia. "To jest kradzież"
Wkładając do kieszeni gumę lub pijąc niezapłaconą wodę, możemy narazić się na poważne konsekwencje prawne w Niemczech. Często spotykana w Polsce sytuacja jest niedopuszczalna u naszych zachodnich sąsiadów. Wprost mówi o tym prawniczka, dr Kamila Matthies.
W Polsce widok otwieranych i niezapłaconych butelek z napojami, czy nadgryzanych przez klientów drożdżówek i przekąsek nie jest niczym nadzwyczajnym. Osoby przebywające na zakupach raczą się artykułami ze sklepowych półek, płacąc za nie już po konsumpcji — przy kasie.
To bardzo często spotykana sytuacja, również u dzieci. Rodzice, którzy chcą uspokoić pociechę, dają jej coś do zjedzenia z kasy, a później zgłaszają ten fakt kasjerom. W Niemczech taka sytuacja jest niedopuszczalna. Grozi bardzo poważnymi konsekwencjami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy zakaz rejestracji aut spalinowych trafi do kosza? "Niemcy powiedzieli to, co branża mówi od dawna"
Takie zachowanie niedopuszczalne w Niemczech
Wyobraźmy sobie sytuację, że chce mi się pić albo jeść podczas zakupów w sklepie. Wezmę do ręki butelkę z wodą, wypiję ją i mam zamiar zapłacić w kasie. To już może narazić was na problemy, bo przywłaszczacie już taką rzecz - tłumaczy dr Kamila Matthies, która specjalizuje się w niemieckim prawie karnym.
Adwokat dodaje, że "trudno jest później udowodnić, że chcieliśmy za daną rzecz zapłacić". Co ciekawe, w Niemczech nie można używać własnej torebki lub płaszcza, w celu noszenia zakupów po sklepie i doniesienia ich do kasy.
Wkładając rzeczy w swoją sferę prywatną, narażamy się na zarzut przywłaszczenia. Możecie mieć problemy i narazić się na zarzuty kradzieży. Miałam już podobne sprawy - wyjaśnia prawniczka.
Dr Kamila Matthies podkreśla jednocześnie, że niedozwolone jest też próbowanie owoców przed zakupem, w celu weryfikacji ich smaku. - To jest kradzież! - mówi wprost prawniczka. Kiedy w Niemczech można jeść i pić? Dopiero gdy zapłacimy za dany produkt. Od tej zasady nie ma wyjątków.