Nagranie z Chorzowa obiegło sieć. Tak tłumaczyli się opiekunowie dzieci

35

Nagranie, na którym widać dzieci z opiekunami na drodze szybkiego ruchu w Chorzowie (woj. śląskie), w tempie błyskawicy obiegło media społecznościowe. Jak ustalili dziennikarze o2.pl, chwilę przed tym, co widać na krótkim filmie, doszło do kolizji autobusu, którym podróżowała grupa uczniów. Ich opiekunowie podjęli decyzję, by ulicą przeprowadzić dzieci w bezpieczne miejsce. - Zebrany przez policjantów materiał dowodowy trafił do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie - przekazał nam rzecznik chorzowskiej policji.

Nagranie z Chorzowa obiegło sieć. Tak tłumaczyli się opiekunowie dzieci
Grupa dzieci z opiekunami na Drogowej Trasie Średnicowej w Chorzowie (Twitter)

Do zdarzenia doszło w środę 16 listopada około 7:40 rano na Drogowej Trasie Średnicowej w Chorzowie. Na krótkim nagraniu, które opublikowano w mediach społecznościowych, wyraźnie widać, jak kierowca samochodu poruszającego się drogą szybkiego ruchu nagle przed maską zauważa grupę biegnących po jezdni dzieci z opiekunami. Sytuacja wyglądała na bardzo niebezpieczną. Padał deszcz. Kierowca był zmuszony do hamowania. Materiał wideo trafił do chorzowskiej policji.

Dzieci na drodze ekspresowej. Jak tłumaczyli się opiekunowie?

W czwartek rano ruszyło postępowanie wyjaśniające w tej sprawie. Przesłuchano opiekunów dzieci. Jak przekazał zastępca rzecznika prasowego KMP w Chorzowie kom. Arkadiusz Bień w rozmowie z o2.pl, tłumaczyli oni swoją decyzję tym, że autobus, którym się poruszali, brał udział w kolizji i został poważnie uszkodzony. Ich zdaniem pozostanie w autobusie stwarzało zagrożenie dla dzieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo...

Zobacz także: Dzieci z Ukrainy w polskich szkołach. Jak przygotował się MEiN?
Opiekunowie tłumaczyli, że autobus, który brał udział w kolizji, został poważnie uszkodzony, były tam wycieki płynów paliwowych. Osoby te tłumaczyły, że bały się o dzieci. Mówiły także to bezpośrednim zagrożeniu życia i zdrowia tych dzieci. Dlatego podjęto decyzję o przeniesieniu ich z autokaru w miejsce bezpieczne. Infrastruktura drogowa w tym miejscu, w którym doszło do kolizji, uniemożliwia wejście na chodnik. Opiekunowie wybrali najkrótszą drogę, która prowadzi do miejsca dla drogi dla pieszych - przekazał w rozmowie z o2.pl rzecznik chorzowskiej policji.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Z zeznań opiekunów wynika, że droga dzieci z autobusu na chodnik miała kilkadziesiąt metrów. Zebrany przez policjantów materiał dowodowy zawiera nagranie monitoringu Drogowej Trasy Średnicowej oraz zeznania osób, które uczestniczyły w zajściu.

Całość sporządzonej dokumentacji trafiła do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie. Prokurator po przeanalizowaniu całego materiału dowodowego zdecyduje, czy sprawa zostanie skierowana do sądu pod kątem jakiegokolwiek ukarania, czy też nie doszło do żadnego zaniedbania i zostało to wykonane w ramach wyższej konieczności - tłumaczy kom. Arkadiusz Bień.

Jak przekazał policjant, na tę chwilę nikt z rodziców nie zgłosił się w tej sprawie na policję. Dzieci biorące udział w zdarzeniu pochodzą z woj. śląskiego.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić