aktualizacja 

Nagranie z Rosji. Oni naprawdę to pokazali

W trakcie wojny wielokrotnie przekonaliśmy się, że Rosjanie notorycznie wykorzystują propagandę do realizacji swoich celów. Nowy przykład? Oto "sztuka" w wykonaniu ludzi Władimira Putina. Kulminacyjnym momentem owego wątpliwej jakości "dzieła" była napaść "ukraińskich nacjonalistów" na rosyjską publiczność.

Nagranie z Rosji. Oni naprawdę to pokazali
Propaganda w Rosji trwa w najlepsze. Tak pokazują Ukraińców (Twitter, nikatv.ru)

To się wprost nie mieści w głowie. Kaługa to miasto w europejskiej części Rosji. Położone jest na południowy zachód od Moskwy, nad rzeką Oką. Liczy około 331 tys. mieszkańców. W jednym z teatrów wystawiono sztukę, stworzoną przez separatystów z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej. Opowiadała o wojnie w Donbasie. A nagle wśród publiczności pojawili się "ukraińscy nacjonaliści".

W Kałudze wystawiono sztukę o wojnie w Donbasie stworzoną przez Ługańską Republikę Ludową. Potem symulowano atak "ukraińskich nacjonalistów" na publiczność. Podobne spektakle planowane są w innych miastach Rosji - podkreśla polityk z Ukrainy Anton Geraszczenko.

Aby nadać dramatyzmu przedstawieniu, słyszymy odgłosy wystrzałów i okrzyki - zarówno "niewinnych Rosjan", jak i rzekomych napastników. Na scenę wywleczono ludzi i założono im worki na głowie. Trudno sobie wyobrazić, że ktoś mógłby się nabrać na takie tanie sztuczki. A jednak.

W ten sposób rosyjska władza kontynuuje swoje działania, mające na celu pokazanie ludności w Rosji, że ich armia działa tylko w ramach "specjalnej operacji wojskowej", a jej celem jest uwolnienie zwykłych ludzi z rąk rzekomych agresorów.

Trudno spodziewać się, aby autorzy sztuki przyznali się do faktycznych porażek. A tych jest coraz więcej. Każdego dnia w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy giną rosyjscy wojskowi. Jak podkreśla prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, ziemia dosłownie jest tam usłana ciałami.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Propaganda działa w najlepsze

W internecie roi się od filmów zmanipulowanych przez Rosjan. Najczęściej w mocno nieudolny sposób. Ludzie przekonani są o złej woli Ukrainy i Zachodu. Wielu obywateli w goście solidarności z żołnierzami maluje na ubraniach i obiektach symbol "Z", który widnieje także na czołgach armii Władimira Putina.

Zobacz także: Miedwiediew znowu straszy. "Przepustka do dalszych działań"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić