"Najczarniejszy październik" w historii Kampinowskiego Parku Narodowego

Jak informuje Kampinoski Park Narodowy, tylko w październiku zginęło aż sześć łosi. Wszystko na ruchliwej drodze wojewódzkiej 573, która biegnie przy parku. To najczarniejszy miesiąc w historii rezerwatu.

Na 2770 pojazdów, aż 2240 poruszało się szybciej, niż wynosi makNa 2770 pojazdów, aż 2240 poruszało się szybciej, niż wynosi mak
Źródło zdjęć: © Facebook
Mateusz Kaluga

Kampinoski Park Narodowy pod względem powierzchni zajmuje drugie miejsce wśród polskich rezerwatów. Jego obszar znajduje się nieopodal Warszawy, odwiedza go ok. jednego miliona turystów rocznie.

Władze KPN poinformowały o licznych śmierciach tych dużych ssaków, które wydarzyły się w ostatnim miesiącu.

Październik jeszcze się nie skończył, a już wiemy, że jest to najczarniejszy październik dla kampinoskich łosi odkąd rejestrujemy zwierzęta ginące na kampinoskim odcinku trasy 579 - czytamy na Facebook'u.

Tylko w dniach 4-23 października w wyniku kolizji drogowych zginęło sześć łosi. W okolicach Roztoki, Łubcy i Aleksandrowa zginęły byki, pomiędzy Aleksandrowem, a Sowią Wolą zginął łoszak, a w okolicach Sowiej Woli klępa. Najtragiczniejszy był dzień 18 października, gdy rano i po południu zginęła dwa osobniki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cyfryzacja Polski. "Wszystko można załatwić, a kiedyś kolejki od 8 do 14"

Na wspomnianej drodze giną też sarny, dziki, lisy, borsuki, wilki, nietoperze i różne gatunki drobnych ptaków. Przeważnie winni są kierowcy, którzy często i znacznie ignorują ograniczenie prędkości. Park Narodowy powołuje się na analizę stowarzyszenia "ZaPuszczeni", które w ciągu 3 godzin zarejestrowano 2770 pojazdów, z czego 2240 przekroczyło prędkość. To oznacza, że kierowcy popełniali wykroczenie co 5 sekund.

Szczególnie niepokojące jest to, że aż 22 kierowców przekroczyło dozwoloną prędkość o ponad 30 km/h. Oznacza to, że co niecałe 9 minut na kontrolowanym odcinku pojawiał się taki samochód - alarmuje Kampinoski Park Narodowy.

Jak przypominają eksperci, gdy dojdzie do potrącenia zwierzaka, należy zadzwonić na 112, policję, straż miejską lub do centrum zarządzania kryzysowego. Trzeba podjąć takie same kroki, jak w przypadku wypadku drogowego.

W przypadku zignorowania przepisu grozi nam kara do 5 tys. zł.

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało