Naloty federalne w Karolinie Północnej. Strach wśród imigrantów
Rosnące napięcie w Karolinie Północnej to efekt weekendowych aresztowań, gdy zatrzymano ponad 130 osób. We wtorek akcje służb imigracyjnych objęły także obszar Raleigh. Jak podaje PAP za agencją AP, informacja o przeniesieniu działań wywołała niepewność w społecznościach imigranckich.
Najważniejsze informacje
- Federalne naloty przeniosły się z Charlotte do regionu Raleigh, w tym hrabstw Wake i Durham.
- Burmistrz Raleigh apeluje o spokój i zachęca do kontaktu z policją w razie zagrożenia.
- Politycy i lokalni liderzy krytykują operację; w Cary część sklepów i restauracji się zamknęła.
Burmistrz Raleigh Janet Cowell potwierdziła, że funkcjonariusze działają w hrabstwach Wake i Durham. Nie przedstawiła skali operacji ani czasu jej trwania, ale zwróciła się do mieszkańców o zachowanie czujności. Podkreśliła też, że w razie poczucia zagrożenia należy kontaktować się z policją, a do protestujących zaapelowała o spokój.
Administracja w Waszyngtonie przekonuje, że operacje mają ograniczać przestępczość, a lokalni liderzy twierdzą, że efekty już widać. Jednocześnie urzędnicy federalni wskazują na problem odmów zatrzymania imigrantów przez lokalne władze – od 2020 r. miało ich być ok. 1,4 tys.
Najsilniejsza reakcja społeczna pojawiła się w Cary, w regionie Research Triangle, gdzie prawie jedna piąta mieszkańców urodziła się za granicą. Po nagraniach, na których widać funkcjonariuszy zatrzymujących robotników budowlanych, część punktów usługowych z dnia na dzień przestała działać. Sklepy i restauracje na zwykle ruchliwym placu Chatham zamknęły drzwi, a parkingi opustoszały.
Trump nie spotka się z Putinem? Ekspert komentuje
Właścicielka firmy Esmeralda Angel przyznała w rozmowie z AP, że jej rodzina zdecydowała o wstrzymaniu pracy restauracji, aby uniknąć konfrontacji. Mieszkańcy opisywali atmosferę lęku i rezygnowali z przebywania w przestrzeni publicznej, obawiając się kontroli dokumentów.
Ostra krytyka ze strony polityków
Do działań służb odniosła się kongresmenka Valerie Foushee. Określiła rozmieszczenie funkcjonariuszy jako „rażące nadużycie władzy, naruszenie praw obywatelskich i plamę na naszej demokracji”. Tymczasowy burmistrz Morrisville, Satish Garimella, mówił o skutkach psychologicznych i praktycznych dla mieszkańców. Zarekomendował noszenie przy sobie dokumentów tożsamości, argumentując: „po prostu nie wiadomo, kiedy zostanie się przesłuchanym”.
Administracja Donalda Trumpa rozszerzyła operacje w Karolinie Północnej po wcześniejszych działaniach w Los Angeles, Chicago i Portland. Decyzja zaskoczyła część mieszkańców stanu, gdzie lokalne władze zwykle trzymają się z dala od ogólnokrajowych sporów politycznych. Większość hrabstw współpracuje z federalnymi, a wyjątki – jak Raleigh i Charlotte – były dotąd ograniczone.