Nawet się nie wahał. Biały miś o sytuacji w Zakopanem
W wakacje rokrocznie rozprawia się o cenach w kurortach nadmorskich czy w najpopularniejszych miejscowościach w górach. Tym razem na tapet wzięte zostały ceny w Zakopanem. Głos zabrał m.in. słynny biały miś z Krupówek.
Kwestia cen w Zakopanem to temat, który nie od dziś budzi bardzo dużo emocji. Opinie w tej sprawie są zróżnicowane. Niektórzy uważają, że w górach można wypocząć za przyzwoite pieniądze, zaś inni mają ogromne uwagi do cenników.
Ceny w Zakopanem na tapet wzięła teraz "Gazeta Krakowska". Pytanie w tej sprawie usłyszał choćby słynny miś z Krupówek. Nawet się nie zawahał...
Teraz wszędzie są jednakowe ceny. Mnie się zdaje, że nie jest tak mega drogo, jak wszyscy gadają. Zależy gdzie ktoś chce zjeść. Na przykład jak są takie jadłodajnie, co dowożą, to nie jest tak drogo. Może tu na Krupówkach są troszeczkę wyższe ceny, no bo mają czynsze, więc muszą brać coś więcej dutków (pieniędzy - dop. red.) - ocenił miś z Krupówek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Byłam raz i wiedziałam, że muszę wrócić. Polska atrakcja działa na wyobraźnię
Obiad za 30 i za 300 zł
"Gazeta Krakowska" spostrzega w swoim materiale, że w Zakopanem, nawet przy Krupówkach, można zjeść obiad zarówno za 300, jak i za 30 zł.
Spytaliśmy też samych turystów o to, czy ich zdanie jest drogo w Zakopanem. Opinie były podzielone, choć większość zaznaczała, że można znaleźć zarówno drogie, ale i tańsze oferty jeśli chodzi o gastronomię. Zaskoczeniem okazały się ceny pamiątek (niższe niż się turyści spodziewali), a także ceny noclegów (tych też przyjezdni spodziewali się wyższych) - relacjonują dziennikarze.