aktualizacja 

Niebezpieczny wybryk Dudy na skuterze wodnym. Ekspert nie przebierał w słowach

757

Ostatnio na łamach "Super Expressu" pojawiły się zdjęcia Andrzeja Dudy z urlopu. Prezydent odpoczywał w Juracie, gdzie pędził jak szalony na skuterze wodnym. Niestety robił to w nieodpowiedzialny sposób, jak twierdzi Jerzy Dziewulski, były współpracownik Aleksandra Kwaśniewskiego.

Niebezpieczny wybryk Dudy na skuterze wodnym. Ekspert nie przebierał w słowach
Niebezpieczny wybryk Dudy na skuterze wodnym. Ekspert nie przebierał w słowach (Getty, Twitter, Mateusz Wlodarczyk)

Andrzej Duda wybrał się na urlop do Juraty by uciec od natłoku obowiązków. Wojna, inflacja i wszechobecna drożyzna. Mimo wielu zmartwień, polskie morze przyciągnęło prezydenta, który zdecydował się zaszaleć i dać upust emocjom. Zapomniał jednak... o kasku.

Opalanie nie wystarczyło Andrzejowi Dudzie. Głowa państwa wskoczyła na skuter wodny. Prezydent szalał nim na wodzie, robiąc zakręty i pędząc, nie zważając na konsekwencje swojej rozrywki. To mogło skończyć się tragicznie!

Eksperci komentują nieodpowiedzialne zachowanie Andrzeja Dudy na skuterze wodnym. Prezydent, choć założył kamizelkę, zapomniał o kasku, który jest podstawowym gwarantem bezpieczeństwa podczas wielu sportów, również tych wodnych.

Andrzej Duda na skuterze wodnym bez kasku

Jerzy Dziewulski, były doradca ds. bezpieczeństwa prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego, ocenił zachowanie Andrzeja Dudy. Specjalista nie przebierał w słowach. Przyznał, że zachował się skrajnie nieodpowiedzialnie.

Szaleńczy rajd prezydenta Andrzeja Dudy skuterem wodnym bez ochronnego kasku na głowie, to skrajna nieodpowiedzialność - cytuje Dziewulskiego "Super Express".

Skutery wodne mogą rozpędzać się nawet do 120 km/h. Uderzenie głową podczas upadku z rozpędzonej maszyny nie różni się wielce od uderzenia w asfalt podczas upadku z roweru czy motocykla. Jak tłumaczy Dziewulski, sam spadł ze skutera w Tajlandii, tracąc przytomność na 20 s.

Prezydent jest niejako własnością narodu, a taka jazda bez kasku jest skrajnie niebezpieczna - podkreśla Dziewulski.

Głos w sprawie nieodpowiedzialnego zachowania "własności narodu", zabrał również instruktor wykładowca ratownictwa wodnego Grzegorz Ślaziński. "Wypadki na skuterach nie należą do rzadkości" - zaczął ekspert.

Upadek i utrata przytomności może skończyć się zatonięciem, ale zdarza się, że ludzie doznają złamań, uszkodzeń mózgu i rdzenia kręgowego (...). (...) przy takich prędkościach jedna kontrfala może zadecydować o życiu i śmierci, dlatego kask i kamizelka to niezbędne minimum bezpieczeństwa na takich pojazdach.

Andrzej Duda jeździł na skuterze wodnym również w poprzednich latach. Wtedy również nie zakładał kasku. Można zobaczyć to na zdjęciach zamieszczonych przez użytkowników Twittera.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Szpieg Putina tłumaczem Agaty Dudy? Ekspert krytycznie o SOP
Autor: WIP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić