Nieprzyjemna niespodzianka. Leśnik aż chwycił za telefon
Las to nie tylko zieleń i kojąca bliskość przyrody. Czasem spacer po leśnych ścieżkach może obfitować w mniej przyjemne niespodzianki. Przekonują o tym Lasy Państwowe, które na swoim profilu zaprezentowały mało przyjemny widok. Nie dość, ze cuchnie padliną, to na dodatek jest... jadalny.
Kłębiące się tłuste muchy zajmujące każdy milimetr powierzchni cuchnącego odorem padliny grzyba i towarzyszące im ponure bzyczenie to kombinacja odstręczająca.
Pokazać ją szerszemu gronu ludzi zdecydowały się na swoim profilu Lasy Państwowe. Właśnie taki obrazek pojawił się na zamieszczonym przez leśników filmiku.
Czytaj także: Nie wybudowali tego ludzie. Szok w polskim lesie
Na filmie, choć trudno wypatrzyć to na samym początku, znajduje się jeden z najbardziej cuchnących grzybów dostępnych w polskich lasach - sromotnik smrodliwy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odważny leśnik próbuje sromotnika?
Jego woń, którą leśnicy adekwatnie opisują nazywając "odorem padliny" jest niezwykle silna i trudno nie zwrócić na nią uwagi chodząc po leśnym runie. Zainteresowanie budzi jedynie u much.
Odór padliny jaki wydziela ten grzyb ma za zadanie zwabić muchy, do których przykleja się mazista substancja z zarodnikami pokrywająca główkę owocnika. To całkiem sprytny sposób na rozprzestrzenianie się, tym bardziej, że część tych owadów jest zjadana przez ptaki, które mogą przetransportować zarodniki jeszcze dalej - piszą leśnicy.
Czytaj także: Zobaczył na grzybobraniu. Chwycił za telefon
I choć nazwa grzyba w pełni oddaje jego charakter, nie bez powodu ma on jeszcze inne, powszechnie stosowane określenie.
Sromotnika smrodliwego (adekwatna nazwa!) często zwiemy też bezwstydnym, a to za sprawą jego podobieństwa do męskiego przyrodzenia - Phallus impudicus - podkreślają leśnicy.
I dodają: "Co ciekawe, na wczesnym etapie rozwoju, w formie tzw. czarciego jaja, jest jadalny i chętnie spożywany przez niektórych grzybiarzy. Szczęśliwie wtedy pachnie jeszcze całkiem przyjemnie".