Niezła wpadka w Familiadzie! "Skierowaliśmy pismo do TVP"
W programie Familiada doszło do sporej pomyłki. Ucierpieli na niej Kaszubi. Nikt z produkcji do błędu się nie odniósł.
Familiada popularnością cieszy się wśród widzów od ponad 20 lat. Zadaniem uczestników programu jest odpowiedzenie na pytania tak, jak najczęściej odpowiadali ankietowani. Zabawa polega przede wszystkim na wiedzy i skojarzeniach.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Jak się jednak okazuje, nawet twórcy programu popełniają błędy. Ta wpadka rozwścieczyła przede wszystkim mieszkańców Kaszub. Padło pytanie, w jakim regionie Polski mówi się gwarą, a jedną z częstszych odpowiedzi było: "Kaszuby".
Czytaj także: Szef WHO ostrzega. Światu grozi kolejna pandemia
Problem w tym, że Kaszubi nie mówią gwarą, a mają swój język. Kaszubski funkcjonuje jako język już od 2005 roku, od tamtej pory był regulowany prawnie nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Język kaszubski ma 4 stopień zagrożenia w spisie Światowego Dziedzictwa UNESCO.
W związku z dzisiejszym wydaniem programu Familiada TVP S.A., który wywołał sporą dyskusję m.in. wśród internautów, skierowaliśmy pismo do TVP, w którym prosimy o sprostowanie i poinformowanie widzów programu, że język kaszubski to nie jest gwara, a prawnie uznany odrębny język. Język kaszubski jest nauczany w szkołach, są w nim pisane i wydawane książki oraz czasopisma, powstają programy radiowe i telewizyjne. Rolą telewizji publicznej jest dostarczanie nie tylko rozrywki, ale również rzetelnej wiedzy i informacji - napisała Fundacja Kaszuby na Facebooku.
Fundacja Kaszuby zwróciła twórcom programu uwagę. Widzowie zostali wprowadzeni w błąd, a osoby posługujące się językiem kaszubskim mogły poczuć się urażone. Niestety nikt z produkcji nie odniósł się jeszcze do wezwania fundacji.