Nowe odkrycie Niemców. Ujawnia tajemnice Bałtyku
Naukowcy odkryli, że wraki pocisków V-1 spoczywające na dnie Bałtyku stają się niezwykłymi ostojami życia morskiego. Jak informuje "Rzeczpospolita", badania wykazały, że epifauna potrafi rozwijać się nawet w środowisku częściowo skażonym.
Najważniejsze informacje
- Na dnie Bałtyku zalegają tysiące ton amunicji z czasów II wojny światowej.
- Badacze z Niemiec zbadali życie na wrakach pocisków V-1 w Zatoce Lubeckiej.
- Stwierdzono wysoką liczebność epifauny, mimo obecności toksycznych substancji.
Życie na dnie Bałtyku - nowe odkrycia
Na dnie Morza Bałtyckiego spoczywają ogromne ilości amunicji z czasów II wojny światowej. Jak informuje portal rp.pl, wśród nich są wraki pocisków V-1, które stały się przedmiotem najnowszych badań zespołu pod kierunkiem Andrey’a Vedenina z Instytutu Senckenberg am Meer i Uniwersytetu Carla von Ossietzky’ego. Naukowcy skupili się na jednym z podwodnych składowisk w Zatoce Lubeckiej.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Badania wykazały, że wraki pocisków V-1 stały się siedliskiem dla wielu gatunków epifauny. Na powierzchni metalowych elementów pocisków stwierdzono średnio ponad 43 tys. organizmów na metr kwadratowy. Wśród nich dominowały wieloszczety, parzydełkowce, szkarłupnie oraz niektóre gatunki ryb.
Toksyczne pozostałości a życie morskie
Naukowcy pobrali próbki wody wokół pocisków i wykryli podwyższone stężenia substancji toksycznych. Mimo to nie zauważono negatywnego wpływu na liczebność epifauny. Większość organizmów zasiedlała metalowe części, a odsłonięty materiał wybuchowy był niemal pozbawiony życia.
Ciekawostką okazała się obecność rozgwiazd na fragmentach materiału wybuchowego leżącego obok pocisków. Jak donosi "Rzeczpospolita", badacze podkreślają, że choć epifauna radzi sobie w tych warunkach, nie wiadomo, jak długofalowo wpłyną na nią zanieczyszczenia. Zwracają też uwagę, że w przyszłości warto rozważyć zastępowanie amunicji bezpiecznymi, twardymi podłożami.
Problem zatopionej amunicji w Bałtyku jest znany od lat. Niemcy prowadzą już pilotażowe programy wydobycia pocisków, jednak proces ten jest kosztowny i czasochłonny. Naukowcy przypominają, że dno Bałtyku zmieniło się przez wieki, a obecność wraków wpływa na lokalne ekosystemy.
Źródło: rp.pl