aktualizacja 

Nowy proboszcz zadziwił parafian. Zmiana podczas pogrzebów

83

Proboszcz parafii pw. Św. Brata Alberta w podpoznańskich Koziegłowach wprowadza zmiany w trakcie pogrzebu. Ks. Daniel Wachowiak poinformował, że od października w jego parafii pojawi się możliwość wniesienia trumny ze zmarłym na Mszę Świętą pogrzebową. Internauci nie kryją zdziwienia.

Nowy proboszcz zadziwił parafian. Zmiana podczas pogrzebów
Ks. Daniel Wachowiak (Facebook)

Ks. Daniel Wachowiak w marcu br. został proboszczem w podpoznańskich Koziegłowach, w parafii św. Brata Alberta. Wcześniej służył w parafii w Piłce oraz w parafii pw. Św. Aniołów Stróżów w Poznaniu. Duchowny właśnie ogłosił ważną zmianę, która będzie dotyczyła mszy pogrzebowej.

Od października pojawi się w naszej parafii możliwość wniesienia trumny ze zmarłym bliskim na Mszę Świętą pogrzebową. Decyzja o takim rozwiązaniu pozostanie w gestii rodziny. Taka możliwość to okazja, by człowiek wierzący był omodlony przez wspólnotę wierzących - ogłosił proboszcz.

- W takiej okoliczności zawsze po zakończeniu Mszy Świętej odbędą się modlitwy nad ciałem zmarłego - dodał ks. Daniel.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pogrzeb w Bohonikach. Muzułmanie pochowali nienarodzone dziecko syryjskich migrantów

Ks. Wachowiak tłumaczy skąd jego decyzja. "Śmierć bliskiego jest zawsze smutnym wydarzeniem. Msza Święta pogrzebowa wiąże się z trudnym etapem przeżywania drogi żałoby. Jednocześnie sprawowana Przenajświętsza Ofiara za zmarłego w dniu pogrzebu niesie ze sobą znak nadziei na zmartwychwstanie ciała" - czytamy w ogłoszeniu do parafian.

Wielu internautów nie kryje zaskoczenia, bowiem w wielu parafiach podczas mszy pogrzebowej zawsze jest trumna ze zmarłym.

"Naprawdę? To gdzie przebywa ciało zmarłego w czasie mszy? Mnie się to zawsze wydawało normalne, że na czas mszy pogrzebowej wnosi się zmarłego w trumnie do kościoła, a przynajmniej u nas w Małopolsce tak jest" - zapytał księdza jeden z internautów.

- "Czeka" na cmentarzu - odpowiedział ks. Wachowiak.

"To mnie szczerze zaskoczyło", "Ciekawe. Bywając na pogrzebach na Podkarpaciu i w Małopolsce żyłem w przekonaniu, że zawsze jest trumna", "A to bardzo ciekawa różnica kulturowa, u mnie to jest standard, a 20 lat temu czuwanie w domu rodzinnym zamiast domu pogrzebowego i wyprowadzenie z niego do kościoła było czymś zwyczajnym" - czytamy w komentarzach.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić