Wniosek o przymusową pomoc dla seniorki w kryzysie bezdomności pracownicy oleśnickiego MOPS-u skierowali do sądu. Kobieta od jakiegoś czasu przebywa przy placu Zwycięstwa i odmawia pomocy oferowanej jej przez miasto.
Urzędnicy czują się bezradni i sięgają po pomoc sądu, by ten rozstrzygnął sprawę kobiety, tłumaczą, że obecne temperatury mogą być dla niej samej niebezpieczne.
Czytaj także: Mieszkała w namiocie z dwulatką. Są zarzuty dla matki
Niestety, odmawia pomocy, mimo że codziennie ją odwiedzamy, mimo że też była pani psycholog, która próbowała w jakikolwiek sposób nawiązać z nią nić porozumienia. Wiem też, że osobiście już dwukrotnie rozmawiał z nią pan burmistrz. Stanowczo odmawia skierowania zarówno tak doraźnie do chociażby naszej ogrzewalni, schroniska, czy też do domu pomocy społecznej - powiedział portalowi MojaOlesnica.pl Janusz Marszałek, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Oleśnicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja jest trudna, bo kobieta nie jest ubezwłasnowolniona i ma prawo stanowić o swoim losie, a ingerencja sądu w tak wrażliwe kwestie może być podważona ze względu na prawa człowieka.
Mimo to urzędnicy podkreślają, że w obecnym stanie kobieta nie jest w stanie realnie ocenić swojej sytuacji.
Stwarza sama dla siebie zagrożenie, dla swojego zdrowia, dla swojego życia. Jeżeli biegły to potwierdzi, może to się stać podstawą dla sądu do wydania właśnie takiego postanowienia o umieszczeniu w domu pomocy, czy też w schronisku, właśnie bez wyrażenia przez nią zgody - mówią dziennikarzom lokalnego portalu.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.