Oficer GRU uciekł za Zachód. Teraz ujawnia, co przyszło z Kremla

Pułkownik GRU Igor Salikow uciekł z Afryki do Holandii i zgłosił się do Międzynarodowego Trybunału Karnego w Hadze. 60-latek zabrał ze sobą żonę i dzieci, zdecydował się opowiedzieć o tym, czego dopuszczają się na froncie jego rodacy. Sęk w tym, że MTK nie wydaje się zainteresowany jego zeznaniami, a Rosjaninowi grozi deportacja.

Rosyjski oficer zdecydował się opowiedzieć o zbrodniach Moskwy w Ukrainie oraz AfryceRosyjski oficer zdecydował się opowiedzieć o zbrodniach Moskwy w Ukrainie oraz Afryce
Źródło zdjęć: © Telegram | Gułagu.net

60-letni Igor Salikow to oficer rosyjskiego wywiadu wojskowego (GRU) i człowiek, który spędził wiele lat, służąc w Grupie Wagnera. Zdecydował się jednak uciec na Zachód, by opowiedzieć o zbrodniach, których Rosjanie dopuścili się w Ukrainie, Syrii oraz Afryce. O wszystkim opowiedział dziennikarzowi Gułagu.net Władimirowi Oseczkinowi.

Ten pomógł mu uciec z RPA do Holandii, gdzie Rosjanin pojawił się z żoną i dziećmi. Wystąpił w telewizji EenVandaag, gdzie przekonywał, że ma dowody na zbrodnie wojenne Rosjan i na to, kto wydawał rozkazy. A że służył w Ukrainie, potem w Syrii oraz Afryce, to ma szeroką wiedzę na temat działania Moskwy w tych konfliktach. Materiału jest sporo.

Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze na razie nie wydaje się zainteresowany.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kryzys migracyjny w Finlandii. Granice z Rosją zamknięte

Igor Salikow zaryzykował życie swoje oraz swoich najbliższych, by opowiedzieć o zbrodniach Kremla i decyzjach, które zapadały w Moskwie na najwyższych szczeblach. 60-latek spędził 25 lat w wywiadzie wojskowym (GRU), służył także w Grupie Wagnera. Brał udział w destabilizowaniu Ukrainy w 2014 roku, potem w inwazji z 2022 roku.

Byłem świadkiem okrucieństw wobec ludności cywilnej. Rozkazy dotyczące zbrodni wojennych przyszły prosto z Kremla - przekazał dziennikarzowi śledczemu Władimirowi Oseczkinowi, twórcy portalu Gułagu.net, który dokumentuje zbrodnie Rosjan i reżimu Władimira Putina. Przez lata Salikow przekazywał dziennikarzom cenne informacje.

Teraz uciekł do Holandii i jest gotów zeznawać przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze na temat rosyjskich zbrodni wojennych. A wiedzę ma bardzo bogatą.

Co niespodziewane, MTK nie jest na razie zainteresowany spowiedzią Rosjanina, więc ten wystąpił w telewizji EenVandaag. Mówił o procesie destabilizacji Ukrainy przed dekadą, a potem o inwazji na Kijów w lutym 2022 roku i rozkazach, które płynęły prosto z Kremla. To ciekawe, bo dotąd nie było informacji na temat tego, kto pociąga za sznurki.

Zdaniem 60-latka, po inwazji na Ukrainę powszechne było "maltretowanie i zabijanie jeńców wojennych oraz porywanie przez służby ukraińskich dzieci". Oficer był świadkiem rosyjskich zbrodni i przyznał, że "rozkazy przychodziły najczęściej bezpośrednio z Ministerstwa Obrony w Moskwie, a czasami nawet z biura Władimira Putina".

Zrozumiałem, że to wszystko nieprawda - mówił o działaniach Kremla.

Salikow opowiedział też o "zastraszaniu i mordowaniu ludności cywilnej" w Donbasie, które miało miejsce od 2014 roku i fałszywych referendów zorganizowanych przez Rosjan. Mówił o torturowaniu i rozstrzeliwaniu cywilów, łamaniu zasad prowadzenia wojny i kłamstwach, które Moskwa wmawiała od lat opinii publicznej.

Rosjanin poprosił władze holenderskie o azyl i ochronę, bo boi się o własne życie. GRU oraz FSB były zaangażowane w większość działań w Ukrainie, ale też w Afryce - gdzie Rosjanie mają ogromne wpływy - oraz w konflikt w Syrii. Tam służą od lat wagnerowcy i inne prywatne grupy wojskowe z Rosji.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop