Okno życia uratowało dziewczynę. Martę zamordował Adrian R.

9

W Pabianicach (woj. łódzkie) od 12 lat funkcjonuje okno życia. W 2002 roku Adrian R. zostawił tam 8-miesięczną dziewczynę, której wcześniej zabił matkę. W ciągu kilkunastu lat dzwonek w dyżurce pielęgniarek odezwał się kilkanaście razy - trzykrotnie znaleziono wówczas dzieci.

Okno życia uratowało dziewczynę. Martę zamordował Adrian R.
Okno życia uratowało dziewczynę. Martę zamordował Adrian R. (Wikimedia Commons)

Tą sprawą żyła cała Polska. Według śledczych, Adrian R. i Marta K. poznali się w czerwcu 2019 roku. Ich relacje z początku były poprawne, ale znacznie się pogorszyły, kiedy ona oznajmiła, że jest w ciąży.

Jak relacjonował "Dziennik Łódzki", gdy kobieta urodziła, Adrian R. przyszedł do mieszkania Marty K. w bloku przy ul. Niecałej na osiedlu Piaski i zadał jej pojedynczy, śmiertelny cios nożem w szyję. Następnie zabrał Agnieszkę i zostawił w tzw. oknie życia przy szpitalu w Pabianicach.

To właśnie punkt w Pabianicach uratował już wiele dzieci. Jak podkreśla portal, zyciepabianic.pl, w lipcu 2018 r., do okna życia trafiła mała dziewczynka, która otrzymała później imię Dominika. Jak ustalili badający ją lekarze, dziecko urodziło się kilka dni wcześniej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak policja szuka zwłok? Istnieją różne metody

Potem głośno było o sprawie Adriana R. Ostatecznie mężczyzna został ostatecznie skazany na 12 lat więzienia, a mała Agusia trafiła do rodziny zastępczej, do swojego dziadka.

Intensywny miesiąc w Pabianicach

Okno życia znajduje się w budynku 1C Pabianickiego Centrum Medycznego. Pierwsze dziecko trafiło do okna życia w maju 2015 roku. Malca zbadano i przekazano łódzkiej fundacji.

Jak dodaje zyciepabianic.pl, miejsce zostało otwarte i poświęcone we wtorek, 31 maja - w przededniu Dnia Dziecka. Wszystko dlatego, aby kobieta, która z jakichś względów nie chce bądź nie może zająć się swoim dzieckiem, mogła bezpiecznie i anonimowo je tam zostawić.

Przez te 12 lat dzwonek w dyżurce pielęgniarek odezwał się kilkanaście razy w przypadku fałszywych alarmów. Trzykrotnie wezwania był uzasadnione.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić