Okupowany Krym pod ostrzałem. Pokazali nagrania
W sieci pojawiły się nagrania, na których widać pożar i wybuchy na okupowanym przez Rosjan Krymie. Kanały krymskie w mediach społecznościowych informują o atakach dronów na tamtejsze obiekty wojskowe.
Według działających na Telegramie kanałów okupowanego Krymu, dziś w nocy i o poranku doszło do zmasowanego ataku dronów na rosyjskie obiekty wojskowe. Uderzenia miały być precyzyjne i mierzone w konkretne cele.
Na dostępnych w sieci nagraniach widać ogień i wybuchy. Słychać też regularne eksplozje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 26.04
Bloger wojenny i były wiceszef MSW Ukrainy Anton Heraszczenko, cytując kanały social media na Krymie wskazuje, że doszło do detonacji, wynikającej z działania dronów.
Odnotowano przypadki trafienia w skład amunicji i wtórnych detonacji będących tego skutkiem - napisał Heraszczenko w serwisie X.
Ukraińskie siły zbrojne nie potwierdziły jeszcze ataku na rosyjskie obiekty wojskowe stacjonujące na Krymie. Nie są znane również ostateczne skutki ataku dronów.
Zbombardowanie Krymu mogło być odwetem za atak, który Rosjanie przeprowadzili na Zaporożu. Wojska rosyjskie dokonały zmasowanego ostrzału Charkowa i Zaporoża. Łącznie w ataku wzięło udział 150 dronów. PAP informuje, że 29 osób zostało rannych. Jedna osoba zginęła.
Obrona przeciwpowietrzna Ukrainy zestrzeliła 64 wojskowe statki powietrzne. Zanotowano też liczne zniszczenia wśród obiektów cywilnych wschodzie, północy i w centrum kraju.
Wiele informacji, które przekazują rosyjskie media i przedstawiciele władzy, prawdopodobnie nie jest prawdziwych. Takie doniesienia mogą być elementem wojny informacyjnej ze strony Federacji Rosyjskiej.