ONZ bije na alarm. Nadciąga katastrofa ekologiczna. Obszar kontroluje rebelia
U wybrzeży Jemenu nadal znajduje się tankowiec, który zawiera ładunek złożony z ponad miliona baryłek ropy naftowej. Zegar tyka – jeśli nie zostaną podjęte żadne działania, ropa może trafić do Morza Czerwonego. Mimo faktu, że czas ucieka, lokalne władze do tej pory ignorowały problem.
Jak podaje CNN, kwestia tankowca została poruszona w trakcie zebrania Rady Bezpieczeństwa ONZ. SAFER FSO znajduje się u wybrzeży Jemenu od 2015 roku, jednak mimo regularnych ostrzeżeń jeszcze do niedawna sprawa tkwiła w martwym punkcie.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Tankowiec SAFER FSO. Przełom w sprawie
Eksperci ONZ ustalili, że maszynownia tankowca została zalana morską wodą, w konsekwencji czego może dojść do destabilizacji statku. Inger Andersen z Rady Bezpieczeństwa poradził, aby jak najszybciej przeprowadzono ocenę techniczną SAFER FSO, a następnie dokonano niezbędnych napraw.
Przeczytaj także: Katastrofa ekologiczna pod Łodzią. Wędkarze odkryli przyczynę
Drobne naprawy stanowiłyby jednak jedynie tymczasowe rozwiązanie. Jeśli katastrofa ekologiczna ma zostać powstrzymana, należy wyładować baryłki ropy, a następnie odholować i zdemontować tankowiec. Na szybką interwencję nalega również Mike Pompeo, amerykański sekretarz stanu.
Wyobraźcie sobie ponad milion baryłek ropy, przedostającej się do Morza Czerwonego – porty staną się bezużyteczne, łowiska zdziesiątkowane, a Jemeńczycy pozostaną bez pomocy kryzysowej i odcięci od importu – napisał Mike Pompeo na Twitterze.
Przeczytaj także: Katastrofa ekologiczna? Elektrownia spuściła wodę w jeziorze Głębokie
Czas się kończy, jednak w sprawie doszło do prawdopodobnego przełomu. Obszar jest kontrolowany przez rebeliantów, którzy dopiero teraz zezwolili zespołowi ONZ na ocenę stanu statku. Taką prośbę złożono już w 2019 roku, jednak wówczas koalicja pod przewodnictwem Arabii Saudyjskiej zablokowała dostęp.