Opłakiwała śmierć synka i zbierała na pogrzeb. Prawda okazała się potworna

20-letnia Angel Verner opłakiwała w sieci śmierć swojego 7-miesięcznego synka. Założyła nawet zbiórkę pieniędzy na pogrzeb, prosiła też o datki na stworzenie biżuterii z prochów dziecka. Wkrótce na jaw wyszła mroczna prawda. 20-latka została oskarżona o dzieciobójstwo.

20-latka została oskarżona o zabicie swojego synka 20-latka została oskarżona o zabicie swojego synka
Źródło zdjęć: © Facebook
4

Dzień po śmierci synka 20-letnia Angel Lynn Marie Varner z Teksasu założyła zrzutkę pieniędzy w serwisie GoFundMe. W opisie poinformowała, że wraz z partnerem zbierają fundusze na kremację, pogrzeb, urnę i pomnik dla małego Jacksona.

Był światłem naszego życia i wkrótce dowiemy się, co się stało - napisała na stronie zbiórki, sugerując, że przyczyna nagłej śmierci 7-miesięcznego dziecka była nieznana.

Varner poprosiła także o datki na stworzenie biżuterii z prochów chłopca, "aby zawsze był z nami". Wpis uzupełniła licznymi zdjęciami zmarłego niemowlęcia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Halejcio płaci mamie za opiekę nad dzieckiem: "Stać nas na to, żeby im zapewniać godne warunki"

Zabiła syna i zbierała pieniądze na pogrzeb

Jak podaje ABC7 News, 6 listopada służby zostały wezwane do mieszkania w Amarillo, w którym mieszkała Varner z partnerem, dzieckiem i dwiema współlokatorkami. Kiedy ratownicy dotarli na miejsce, Jackson już nie żył. Matka chłopca twierdziła, że chłopiec zmarł we śnie.

Ciało dziecka zostało przekazane do sekcji zwłok, która wykazała, że ​​przyczyną śmierci był uraz tępym narzędziem. Podczas przesłuchania kobieta przyznała, że ​​rzuciła Jacksona na łóżko i owinęła go dwoma kocami, następnie "uciskała jego brzuch", aż przestał płakać, po czym rzuciła dziecko na podłogę.

Z akt sądowych, do których dotarli dziennikarze ABC7 News wynika ponadto, że Varner powiedziała policji, że zauważyła, iż ​​Jackson nie oddychał, ale zamiast zadzwonić po pomoc, poszła spać.

8 listopada 20-latka została aresztowana pod zarzutem morderstwa. Obecnie oczekuje na proces. Osoby, które wpłaciły pieniądze na internetową zbiórkę, otrzymały już zwroty.

Źródło artykułu: o2pl

Wybrane dla Ciebie

Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Szykowała się do ślubu. Życie 28-letniej pielęgniarki nagle runęło
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
Kolumbijczyk zaatakował policjanta. Grożą mu 3 lata więzienia
Anioł i diabeł na głowie. Ksiądz zauważył tatuaże Łukasza Żaka
Anioł i diabeł na głowie. Ksiądz zauważył tatuaże Łukasza Żaka
Służby przed seminarium w Gnieźnie. Zdumiewający powód
Służby przed seminarium w Gnieźnie. Zdumiewający powód
Pomagali jej Polacy. Tragiczne wieści. 7-latka i jej bliscy nie żyją
Pomagali jej Polacy. Tragiczne wieści. 7-latka i jej bliscy nie żyją
Zabrali dziecko niepełnosprawnym rodzicom. Eksperci biją na alarm
Zabrali dziecko niepełnosprawnym rodzicom. Eksperci biją na alarm
Zerwali się z łóżek. Takie obrazki w Kołobrzegu o 5:50
Zerwali się z łóżek. Takie obrazki w Kołobrzegu o 5:50
Nadzy migranci biegali po ulicach Lubina. Policja komentuje
Nadzy migranci biegali po ulicach Lubina. Policja komentuje
Wyniki Lotto 18.06.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 18.06.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
2700 km pod ziemią. Rewolucyjne odkrycie naukowców
2700 km pod ziemią. Rewolucyjne odkrycie naukowców
"Ceny nie do przyjęcia". Pokazali, ile kosztują ryby nad Bałtykiem
"Ceny nie do przyjęcia". Pokazali, ile kosztują ryby nad Bałtykiem
Trudny sezon dla handlarzy. Jagód jak na lekarstwo, a ceny? Kosmiczne
Trudny sezon dla handlarzy. Jagód jak na lekarstwo, a ceny? Kosmiczne