Pasażerowie tramwaju linii nr 1 w Toruniu najedli się stracha po tym, jak pojazd którym podróżowali, wypadł z torów. Do zdarzenia doszło w czwartek (27 marca) przed godz. 8:30 przy ul. Ślaskiego.
Niebezpieczna sytuacja miała miejsce, gdy tramwaj miał skręcać. Z nieustalonych na razie przyczyn pojazd pojechał prosto, wyjeżdżając z szyn. Jak przekazał nam mł. asp. Sebastian Pypczyński z toruńskiej policji, funkcjonariusze zabezpieczają miejsce zdarzenia. Na ten moment nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miejski Zakład Komunikacji w Toruniu informuje, że zdarzenie ma poważny wpływ na komunikację w mieście. Przez kilka godzin na linii od al. Solidarności do pętli Olimpijska zadysponowano zastępczą komunikację autobusową. Część tramwajów kursuje tylko na części trasy.
Autobusy zastępcze zatrzymują się na przystankach autobusowych w pobliżu przystanków tramwajowych. Nie wiadomo jeszcze, ile potrwają utrudnienia. Prosimy śledzić komunikaty na tablicach Systemu Informacji Pasażerskiej. Za utrudnienia przepraszamy - przekazali pracownicy MZK w Toruniu w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Miss upadła na ulicy. Druzgocąca diagnoza dla 27-latki
To kolejne zdarzenie z tramwajem w roli głównej w Toruniu w ciągu ostatniego miesiąca. We wtorek (4 marca) wykoleił się tramwaj na pętli "Heweliusza" na osiedlu JAR. W pojeździe nie było pasażerów. Z kolei 13 marca pojazd ciężarowy zerwał linię trakcyjną w rejonie skrzyżowania ulic Watzenrodego i Strobanda na Jarze.