Najważniejsze informacje
- Szczyt odbywa się w Londynie, a jego celem jest reset stosunków między Wielką Brytanią a UE.
- Kluczowym punktem jest podpisanie umowy obronnej oraz porozumienia handlowe.
- Negocjacje trwają do ostatnich chwil, a ich wynik jest niepewny.
W Londynie odbywa się pierwszy od czasów Brexitu szczyt między Wielką Brytanią a Unią Europejską. Premier Keir Starmer, który objął urząd w lipcu 2024 r., już na początku swoich rządów zapowiadał "reset" w relacjach Zjednoczonego Królestwa z Unią Europejską. Organizowany w Londynie szczyt ma być jednym z elementów tego porozumienia.
Podczas szczytu kluczowym punktem jest podpisanie umowy obronnej, która umożliwi Wielkiej Brytanii korzystanie z programu pożyczek SAFE na inwestycje obronne o wartości 150 mld euro. Brytyjczycy liczą również na ułatwienia w przekraczaniu unijnych granic oraz zmniejszenie kontroli w handlu żywnością.
Negocjacje między stronami prowadzone były do ostatniej chwili. Jak wskazuje Polska Agencja Prasowa, prowadzono je także w nocy z niedzieli na poniedziałek. Unijni dyplomaci podkreślają, że współpraca w zakresie bezpieczeństwa jest kluczowa, ale nie zaakceptują porozumienia korzystnego tylko dla Wielkiej Brytanii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Oczekujemy udanego szczytu, tzw. resetu, którego chcą Brytyjczycy, ale musi to być początek partnerstwa korzystnego dla obu stron - powiedział jeden z unijnych dyplomatów, cytowany przez PAP.
Czytaj też:
Oświadczenia i deklaracje
Na szczycie Starmer spotka się z szefową Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen oraz przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą. Podczas szczytu planowane jest ogłoszenie trzech oświadczeń, w tym wspólnej deklaracji o solidarności geopolitycznej. Dokument ten ma wymieniać priorytetowe działania, takie jak wsparcie dla Ukrainy i presja na Rosję. Brytyjski rząd podkreśla, że umowa przyniesie korzyści dla wzrostu gospodarczego i miejsc pracy.
Szczyt ma na celu usunięcie barier handlowych powstałych po Brexicie oraz przedłużenie umowy o kwotach połowowych. Londyn domaga się przedłużenia umowy o cztery lata, podczas gdy Bruksela proponuje siedem. Kwestia swobody ruchu i uznawania kwalifikacji zawodowych również pozostaje na stole negocjacyjnym.
Czytaj też:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.