Płacił w sklepach zabawkowymi banknotami. Grozi mu do 8 lat

6

Raciborscy kryminalni zatrzymali 31-letniego mężczyznę podejrzanego o oszustwa przy użyciu dwóch kolekcjonerskich banknotów o nominale 200 złotych. Teraz oszustowi grozi nawet do 8 lat pobytu w więzieniu.

Płacił w sklepach zabawkowymi banknotami. Grozi mu do 8 lat
Zdjęcie ilustracyjne. (Policja)

Raciborscy kryminalni zatrzymali 31-latka podejrzanego o oszustwa przy użyciu dwóch kolekcjonerskich banknotów o nominale 200 złotych. Do przestępstw doszło 14 i 15 lipca bieżącego roku w sklepach przy ulicy Ocickiej i Mysłowickiej.

Jak ustalili, policjanci mężczyzna w sklepach za zakupy zamiast zapłacić autentycznymi pieniędzmi, zapłacił kolekcjonerskimi banknotami typu "souvenir", których szata graficzna wyglądem nie odbiega od prawdziwych banknotów.

Różnicą jest brak zabezpieczeń i brak numerów seryjnych. Natomiast posiadają dodatkowe oznaczenie w postaci napisów, iż nie są środkami płatniczymi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polacy pokochali pompy ciepła. Ile trzeba zainwestować?

Poszkodowani sprawę zgłosili na policji. Do akcji przystąpili kryminalni, którzy już 17 lipca na terenie Raciborza zatrzymali 31-letniego mężczyznę związanego z przestępstwami. Oszustowi grozi nawet do 8 lat pobytu w więzieniu.

Z kolei warszawscy policjanci zatrzymali 18-letniego "fałszywego wnuczka". Kilka dni temu dyżurny garwolińskiej komendy, w krótkim czasie otrzymał kilka sygnałów od mieszkańców, do których miały dzwonić osoby przedstawiające się za członków rodziny i prosić o pieniądze. Nikt ze zgłaszających nie przekazał żadnej gotówki.

Policjanci zadziałali dwutorowo. Dyżurny garwolińskiej komendy przesłał komunikat do pobliskich banków, a policjanci wydziału kryminalnego i pobliskie patrole rozpoczęli intensywne działania na ulicach miasta.

W pewnym momencie kryminalni zauważyli pojazd, do którego wsiadł mężczyzna z maseczką na twarzy, ubrany nieadekwatnie do pogody. Przy wsparciu innych patroli zatrzymali do kontroli podejrzane auto. Mężczyzna, który się w nim znajdował, miał przy sobie kopertę z ponad 20 tys. zł. Policjanci byli niemal pewni, że pieniądze te pochodzą z przestępstwa. 18-letni mieszkaniec Warszawy został zatrzymany.

W toku czynności wyszło na jaw, że pieniądze przekazała mu mieszkanka Garwolina. Z ustaleń śledczych wynika, że do pokrzywdzonej zadzwonił telefon. Głos w słuchawce powiedział "Mamo, spowodowałem wypadek, ucierpiała kobieta w ciąży, grozi mi więzienie".

Za chwilę zadzwonił kolejny telefon. Tym razem rzekomy prokurator powiedział, że kobieta musi wpłacić pieniądze, aby syn uniknął więzienia. Do jej mieszkania zgłosił się zatrzymany 18-latek, któremu pokrzywdzona przekazała w kopercie ponad 20 tys. zł. Seniorka została też poinstruowana, aby w razie wizyty policji wszystkiemu zaprzeczyć.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia 18-latkowi zarzutu oszustwa. Sąd na wniosek śledczych zastosował wobec niego tymczasowy areszt. W sprawie trwają dalsze czynności. Mężczyźnie grozi do 8 lat pozbawienia wolności.

Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić