Pokazali zdjęcie. W takich butach szedł na Rysy
Niebezpieczne warunki na Rysach od strony słowackiej doprowadziły do dramatycznych sytuacji wśród turystów. Wiele osób wędrowało w letnim obuwiu, bez raczków, czekana czy kasku. Tylko szybka i zdecydowana reakcja innych wędrowców pozwoliła uniknąć poważnych wypadków.
Na profilu Tatromaniak na Facebooku pojawił się wpis od turysty, który dzisiaj wspinał się na Rysy od strony słowackiej. Jego relacja pokazuje, jak niebezpieczne mogą być obecnie warunki w Tatrach i jak wiele zależy od odpowiedniego przygotowania.
"Droga donikąd". Lawina komentarzy w Sejmie po zarzutach dla czołowych polityków PiS
Turysta zwraca uwagę, że od wysokości 1900 m śnieg jest twardy, a poza wydeptaną ścieżką - wręcz lodowy. "Na szczęście łańcuchy są odkryte. Trawers ponad przełęczą Waga wąski, mega twardy, bez miejsca na jakikolwiek błąd! Turystów dużo, zdecydowana większość w raczkach, lekkim obuwiu, wiele osób absolutnie bez niczego. Turystów mających raki, czekan, kask dosłownie garstka" – czytamy we wpisie.
Dramatyczne warunki w Tatrach
Według relacji autora posta, doszło do kilku dramatycznych incydentów. "Około 100 m nad Przełęczą Waga turystka w letnim obuwiu cudem uniknęła zjazdu, który najprawdopodobniej skończyłby się tragicznie. Doszliśmy do niej, założyliśmy nasze raczki i kije i sprowadziliśmy do Chaty pod Rysami" – relacjonuje turysta.
Niebezpiecznie było także dla jej towarzysza z Bułgarii. "Chwilę wcześniej, również w letnim obuwiu, na skutek upadku prawdopodobnie złamał bark. Daliśmy mu nasz sprzęt i powoli sprowadziliśmy do schroniska. Turysta nie byłby w stanie samodzielnie pokonać odcinka z łańcuchami, więc chcieliśmy wezwać HZS, ale na wieść, że to będzie płatna akcja, a oboje nie mieli polisy - nie chcieli wzywać pomocy. Nie wiem, jaki był finał tej akcji, bo zostali w schronisku pod opieką pracowników" – dodaje.
Problem niedoświadczonych turystów
Autor wpisu zwraca uwagę, że większość słabo przygotowanych turystów to obcokrajowcy. "Polacy mniej lub bardziej, ale chyba wzięli sobie do serca apele. Niestety, jak tak dalej pójdzie, to kolejne śmiertelne wypadki na Rysach będą kwestą... dni" - czytamy w poście Tatromaniaka.
Warto pamiętać, że właściwy sprzęt, doświadczenie i znajomość zagrożeń mogą uratować życie, natomiast brak przygotowania na trudnych szlakach, takich jak Rysy, może skończyć się dramatycznie.