Polacy podzieleni. Chodzi o obostrzenia
Pojawia się mnóstwo dyskusji dotyczących obostrzeń. Polacy są podzieleni. Jedni chcieliby zniesienia części ograniczeń, a inni uważają, że należy je utrzymać na aktualnym poziomie.
33,7 proc. Polaków oczekuje od rządu utrzymania obostrzeń na obecnym poziomie. Niewiele mniej, bo 33,2 proc. osób, chce, by doszło do poluzowania ograniczeń. Takie wnioski płyną z sondażu przeprowadzonego przez United Survey dla RMF FM i "Dziennika Gazety Prawnej".
Są też tacy, którzy chcieliby zaostrzenia rygorów epidemicznych. To 21 proc. badanych. Zdania na ten temat nie ma 12,1 proc. ankietowanych.
W ramach tego badania przepytano grupę 1000 respondentów. Chciano się dowiedzieć, jakie są ich odczucia i potrzeby względem przyszłych działań rządu. Stawiano między innymi takie pytanie:
Gdyby rząd musiał wprowadzić restrykcje w związku z rosnącą liczbą przypadków jakie powinny zostać wprowadzone w pierwszej kolejności?
Czytaj także: Nowy wirus Nipah. Jest 75 razy groźniejszy niż COVID-19
Koronawirus w Polsce. Jakich restrykcji oczekują Polacy?
Jak na powyższe pytanie odpowiadali uczestnicy badania? Oto dane (za rmf24.pl):
- Nakaz noszenia tylko maseczek, czyli zakaz zakrywania twarzy przyłbicami lub szalikami czy chustami - 45,9 proc.
- Zamknięcie galerii handlowych - 20,3 proc.
- Zamknięcie kina teatrów, muzeów - 15,6 proc.
- Zamknięcie stoków i innych obiektów sportowych - 13,2 proc.
- Zawieszenie nauczania w szkołach dla klas 1-3 - 12,4 proc.
- Zamknięcie hoteli - 10,0 proc.
- Nie wiem/Trudno powiedzieć - 18,9 proc.
- Inne - 15,3 proc.