Policja potwierdza. Ciało znalezione w Amazonii to brytyjski dziennikarz

W dżungli amazońskiej odnaleziono ciała brytyjskiego dziennikarza Doma Phillipsa oraz towarzyszącego mu eksperta i lokalnego przewodnika - Bruno Pereiry. Policja po kilku dniach potwierdziła te doniesienia.

Dziennikarz zaginął w Brazylii.Dziennikarz zaginął w Brazylii.
Źródło zdjęć: © Facebook

Pereira i Phillips zaginęli 5 czerwca w dolinie rzeki Javari w Brazylii. Dziesięć dni później w dżungli odnaleziono ciało, o czym natychmiast poinformowały brytyjskie media. Policja jednak zaprzeczyła i poinformowała, że funkcjonariusze natrafili jedynie na rzeczy osobiste i "materiał biologiczny", który wciąż jest badany.

Dziennikarz zginął w dżungli

Teraz CNN Brasil przekazuje, że w amazońskiej dżungli faktycznie znaleziono szczątki brytyjskiego dziennikarza. Potwierdziła to już policja.

W trakcie akcji poszukiwawczej trafiono także na drugie ciało, które prawdopodobnie należy do lokalnego przewodnika. Nie jest to jednak potwierdzone, ponieważ badania jego materiału genetycznego nadal trwają. Policja wciąż nie odnalazła łodzi, w której Phillips i Pereira byli ostatnio widziani żywi.

O zaginięciu mężczyzn poinformowała jako pierwsza Unia Rdzennych Ludów Doliny Javari (UNIVAJA). Służby nie zareagowały jednak od razu, a akcja poszukiwawcza, szczególnie w pierwszych godzinach, była prowadzona w chaotyczny sposób. Jak przekazuje CNN, we wtorek w górę rzeki wysłano łódź, ale dotarła ona dopiero po zmierzchu.

Brazylijska policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Przesłuchano już kilku świadków, a Guilherme Torres, szef wydziału wewnętrznego policji stanu Amazonas, nie wyklucza, że do zaginięcia przyczyniły się osoby trzecie. Policja otrzymała informację, że jeden z miejscowych rybaków groził dziennikarzowi śmiercią.

Torres dodał, że do tragedii mogli przyczynić się członkowie gangów, które są bardzo aktywne w tamtych rejonach. Oprócz tego można tam zastać także nielegalnych górników, drwali czy myśliwych. Region, który odwiedził Philips to także dom dla społeczności, która nie utrzymuje kontaktu z resztą świata.

To mógł być wypadek, to mogła być egzekucja, wszystko mogło się zdarzyć - powiedział na jednej z konferencji prasowych prezydent Brazylii Jair Bolsonaro.

Kontrowersyjny ambasador zostanie w Polsce? Odpowiedź z MSZ

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył