Policja z Niemiec wwiozła migrantów do Polski? Reakcja służb

Nie milkną echa po zagadkowym wwiezieniu migrantów do Polski przez niemieckie służby graniczne. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak policja z Niemiec pozostawia w naszym kraju rodzinę z Bliskiego Wschodu. Relacja służb naszych zachodnich sąsiadów rzuca jednak nowe światło na sprawę.

Niemiecka policja uważa, że wszystko odbyło się zgodnie z prawemNiemiecka policja uważa, że wszystko odbyło się zgodnie z prawem
Źródło zdjęć: © Getty Images | HUNTER BLISS
Marcin Lewicki

Sprawę wwiezienia migrantów do Polski ujawnił lokalny portal chojna24.pl. Na opublikowanym przez dziennikarzy nagraniu widać, jak niemieckie służby zostawiają na terytorium Polski rodzinę z Bliskiego Wschodu.

Cała sytuacja miała miejsce w miejscowości Osinów Dolny w powiecie gryfińskim (woj. zachodniopomorskie). Policjanci z Niemiec mieli przywieźć rodzinę imigrantów w piątek (14 czerwca) około godziny 9.00.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Beznadziejna sytuacja migrantów na Białorusi. ''Nie mieliśmy pojęcia, jak to naprawdę będzie''

Sprawa natychmiast zyskała międzynarodową rangę. W rozmowie z o2.pl do tajemniczego zdarzenia odnieśli się m.in. przedstawiciele straży granicznej z Gryfina.

Straż Graniczna wyjaśnia incydent, który miał miejsce w miejscowości Osinów Dolny poprzez Centrum Współpracy Służb Granicznych, Policyjnych i Celnych. Zwróciliśmy się do niemieckiej policji z prośbą o wyjaśnienie. Czekamy na odpowiedź - przekazał nam rzecznik Tadeusz Gruchalla, rzecznik prasowy Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

Policja z Niemiec zabiera głos w sprawie

Inaczej sprawę przedstawiają służby niemieckie. "Fakt" skontaktował się z przedstawicielami Policji Federalnej. Ci uważają, że wszystko odbyło się legalnie, a cała akcja z rodziną migrantów z Bliskiego Wschodu miała inny przebieg, niż opisują to polskie media.

Rzecznik niemieckich służb Gero von Vegesack potwierdza, że doszło do sytuacji i wskazuje, że niemieccy funkcjonariusze zatrzymali pięcioosobową rodzinę z Afganistanu - dzieci w wieku 4, 6 i 8 lat oraz dorosłych w wieku 30 i 40 lat. Chcieli wjechać do Niemiec bez pozwolenia.

Mieli przy sobie polskie zaświadczenia o nadaniu statusu uchodźców dla dorosłych i polskie dowody osobiste dla dzieci. Osoby te zostały przewiezione na posterunek policji w celu dalszego postępowania. Afgańska rodzina nie złożyła wniosku o azyl u funkcjonariuszy policji federalnej - mówi "Faktowi" rzecznik policji z Niemiec.

Gero von Vegesack dodaje, że "sprawa była zgłaszana polskim służbom granicznym, ale nie doczekała się reakcji". Migranci z pozwoleniem na pobyt w Polsce mieli być odesłani do naszego kraju "dla ich dobra". Niemcy potwierdzają, że sprawa jest teraz monitorowana przez polskie służby.

Wybrane dla Ciebie
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Pojawili się na Krupówkach. Uchwyciła ich kamera
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Odpalili fajerwerki w domu. Strażacy ewakuowali 12 osób
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Karteczka na galerii handlowej. Dosadne słowa w sylwestra
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
Była godz. 14.30. Takich scen w Biedronce się nie spodziewał
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
"Człowiek na człowieku". Ogromne tłumy w Toruniu
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Tragiczny wypadek w Wielkopolsce. Zginął 50-letni rowerzysta
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Matka i syn zginęli w stawie. Sąsiedzi nie dowierzają
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
Proste ciasto na pizzę. Przepis, z którego zawsze się udaje
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
5 mln wyświetleń. Auto sunęło na dachu. Szok w Turcji
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Arsenal rozbił Aston Villę. Matty Cash pauzował
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
Nagranie z Mławy. Pasażerowie brnęli w śniegu po kolana. PKP komentuje
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone
25 cm śniegu w Zakopanem. Krupówki oblężone