Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Porozumienie opuszcza koalicję, PiS liczy głosy. O losie "lex TVN" zadecyduje "koło drżących"

394

Sytuacja w Zjednoczonej Prawicy zaczyna przypominać reaktor nr IV w czarnobylskiej elektrowni atomowej z kwietnia 1986 r. Porozumienie wycofało się z koalicji rządowej, w dzień głosowania nad ustawą zwaną "lex TVN". W PiS trwa liczenie głosów, a o wszystkim ma zadecydować "koło drżących".

Porozumienie opuszcza koalicję, PiS liczy głosy. O losie "lex TVN" zadecyduje "koło drżących"
Wiceprezes Porozumienia Marcin Ociepa podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie (PAP, PAP/Wojciech Olkuśnik)

Porozumienie Jarosława Gowina podjęło decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. Po wyrzuceniu Gowina trudno powiedzieć, jakie będą losy ustawy "lex TVN". Politycy PiS mówią nieoficjalnie, że sytuacja zaczyna przypominać tę z 2007 r.

Na zarządzie Porozumienia podejmiemy formalnie decyzję, że koalicja przestała funkcjonować - poinformowała w środę wiceprezes Porozumienia i rzeczniczka partii Magdalena Sroka.

Do dymisji z funkcji wiceministra obrony podał się polityk Porozumienia, Marcin Ociepa. Ociepa nie zdecydował się jednak na odejście z klubu parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości. Jego głos może być jednym z decydujących o losach ustawy, która doprowadziła do kryzysu w Zjednoczonej Prawicy. O swoich dymisjach poinformowali także wiceministrowie Andrzej Gut-Mostowy i Iwona Michałek (oboje z Ministerstwa Rozwoju, Pracy i Technologii, którego szefem do wtorku był Jarosław Gowin).

Zobacz także: "Lex TVN". Piotr Zgorzelski: w tej sprawie PiS nie ma większości

Liczenie głosów i "koło drżących"

Głosowanie nad "lex TVN" ma się odbyć po południu, około 15. Trwa liczenie głosów poselskich, które mogą pomóc w przejściu ustawy przez Sejm. Ważne jest, jak zachowają się i zagłosują politycy Porozumienia. Ugrupowanie ma trzynaścioro posłów. Ilu z nich będzie wiernych Gowinowi i zagłosuje w tej sprawie przeciwko zmianom?

Według nieoficjalnych ustaleń czworo z nich może zagłosować tak, jak życzy sobie PiS. Chodzi o wspomnianego już wyżej Marcina Ociepę, Grzegorza Piechowiaka, Annę Dąbrowską-Banaszek i Wojciecha Murdzka. Ale to wciąż bardzo niepewna większość.

Zadecyduje "koło drżących" - śmieje się jeden z posłów PiS w rozmowie z o2.pl.

Chodzi o koło poselskie Polskie Sprawy, w którym są m.in. Andrzej Sośnierz, który odszedł z klubu parlamentarnego PiS, Zbigniew Girzyński (odszedł z klubu PiS w czerwcu) czy byli posłowie Kukiz'15: Agnieszka Ścigaj i Paweł Szramka.

Powtórka z 2007 r.?

Ale politycy PiS, choć robią dobrą minę do złej gry, wcale nie są tak pewni siebie, jak jeszcze kilka miesięcy temu. Jeden z posłów wprost obawia się o powtórzenie sytuacji sprzed 14 lat, gdy upadał rząd PiS Jarosława Kaczyńskiego.

Jak w 2007 r. Samorozwiązanie? - wspomina i ostrożnie dodaje, że los kontrowersyjnej ustawy wciąż nie jest przesądzony. Przekonuje, że "będzie rozmawiał z co najmniej kilkoma posłami na klubie".

Co ciekawe, to niejedyne głosy płynące z obozu władzy o możliwości przedterminowych wyborów. Podobne informacje słychać także z otoczenia... prezydenta.

Dwa - trzy tygodnie temu słyszałem z wysokich kręgów o przedterminowych wyborach. Wtedy nie dowierzałem. Ale teraz... - mówi o2.pl osoba z otoczenia prezydenta Andrzeja Dudy.

Większość sejmowa PiS, która być może pozwoli na przepchnięcie "ustawy anty-TVN", będzie na tyle chwiejna, że może nie doliczyć się 231 posłów, czyli sejmowej większości bezwzględnej, czyli potrzebnej np. do odrzucenia poprawek Senatu lub ogłoszenia referendum krajowego.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić