Karolina Sobocińska
Karolina Sobocińska| 

Poszedł na operację. Tak zmieniło się jego życie

211

28-letni Przemysław Całka poddał się operacji antyrefluksowej. Niestety, podczas zabiegu doszło do poważnych komplikacji. Mężczyzna prawdopodobnie do końca życia będzie musiał mierzyć się z problemami.

Poszedł na operację. Tak zmieniło się jego życie
Przemysław Całka (Szczytny-cel.pl)

Przemysław Całka z Krzywdy w powiecie łukowskim (woj. lubelskie) w 2018 roku poddał się operacji antyrefluksowej. Nie przypuszczał, że to już na zawsze zmieni jego życie. Niestety, sytuacja 28-latka jest bardzo trudna.

Myślałem, że to będzie zwykła operacja. Niestety, doszło do przecięcia aorty i masywnego krwotoku. To spowodowało uszkodzenia i zmiany niedokrwienne w płacie skroniowym mojej głowy. Mam też guz płuca. To nastąpiło na skutek odsysania krwi w trakcie operacji lub kilka dni po niej, w trakcie umieszczenia drenu w prawej jamie opłucnej - powiedział "Dziennikowi Wschodniemu" 28-latek.

Pierwsze miesiące po zabiegu były dla mężczyzny bardzo ciężkie. Miał porażenie nóg. Pan Przemysław wspomina to drżącym głosem.

Czułem wtedy niewyobrażalny ból fizyczny i psychiczny. Powoli wracałem do świata żywych. Leżałem i płakałem. Byłem wrakiem człowieka, wyniszczony i wychudzony, bo nie mogłem nic jeść – relacjonuje.

Do dziś 28-latek porusza się o kulach. Do końca życia powinien poddawać się rehabilitacji specjalistycznej. To z kolei koszt 3 tys. zł tygodniowo, dlatego młody mężczyzna musiał zrezygnować. Stara się ćwiczyć w domu.

Jego zdaniem jest to wynik błędu lekarza. Prokuratura umorzyła jednak śledztwo w tej sprawie.

Biegli stwierdzili rzadkie powikłanie podczas operacji. Ja się z tym nie zgadzam, Jestem zdania, że to był błąd lekarski – podkreśla 28-latek.

Pełnomocnik pana Przemysława złożył zażalenie na to postanowienie. Sąd Rejonowy w Węgrowie go jednak nie uwzględnił.

Zdaniem biegłych, uszkodzenia w obrębie naczyń przy tego typu zabiegu laparoskopowym są powikłaniem wliczonym w ryzyko procedury i nie można ich rozpatrywać w kategoriach błędu medycznego - twierdzi w uzasadnieniu do postanowienia sędzia Katarzyna Maglewska z Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Węgrowie.

Obecnie sprawę analizują Rzecznik Praw Pacjenta oraz kancelaria prawna z Warszawy. 28-latek za to zbiera pieniądze na rehabilitację w ośrodku przy pomocy internetowej zbiórki.

Karolina Sobocińska, dziennikarka portalu o2.pl

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić