262 km na godzinę na autostradzie A4. Mamy komentarz policji

Do sieci trafiło bulwersujące nagranie z autostrady A4 na Dolnym Śląsku. Na filmie widać, jak jeden z kierowców pokazuje, że licznik jego auta wskazuje 262 km/h. Twierdzi też, że dobił nawet do 300 km/h. Jak ustaliliśmy, policja prowadzi w tej sprawie postępowanie.

Jeden z kierowców miał jechać prawie 300 km/h na A4.Jeden z kierowców miał jechać prawie 300 km/h na A4.
Źródło zdjęć: © Instgaram
Mateusz Kaluga

Autostrady w Polsce pozwalają na szybką i komfortową jazdę, ale tylko wtedy, gdy przestrzegamy obowiązujących przepisów. Najważniejszą kwestią jest dopuszczalna prędkość. Dla samochodów osobowych oraz motocykli limit wynosi 140 km/h.

Głośne sprawy wokół rażących przekroczeń dozwolonej prędkości

Do polskiej sieci niejednokrotnie trafiały nagrania ukazujące, jak nieodpowiedzialni kierowcy gnają ponad 200 kilometrów na godzinę i więcej. Dochodziło również do śmiertelnych wypadków - jedno z najgłośniejszych obecnie takich zdarzeń to sprawa Łukasza Żaka, który w Warszawie miał doprowadzić do tragedii, jadąc ponad 200 km/h.

Nie tylko o Żaku jest głośno, uwagę przyciągnął też Sebastian M., który wg. biegłych przed tragedią na S3 mógł jechać nawet 300 km/h. W tym zdarzeniu zginęły trzy osoby, a podejrzany trafił przed polski wymiar sprawiedliwości po ekstradycji ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich.

Piraci drogowi w obiektywie drona policyjnego. Nagranie z akcji z Opolskiego

262 km/h na liczniku bmw na A4. Co na to policja?

Nieodpowiedzialni kierowcy często popisują się swoją szaleńczą jazdą, publikując w sieci nagrania. Portal "Stop Cham" nagłośnił jeden z takich klipów. Prowadzący sam zamieścił filmik, na którym gna w bmw z prędkością 262 km/h. Jak twierdzi, udało mu się dobić nawet do 300 km/h.

Z lokalizacji na filmiku widać, że sytuacja miała miejsce w Lubaniu (woj. dolnośląskie). Jak ustaliliśmy, wszystko dzieło się na odcinku autostrady A4 w powiecie bolesławskim.

Prowadzimy postępowanie w tej sprawie. Zawiadomienie wpłynęło do nas na skrzynkę "stop piratom drogowym". To nie jest nowe nagranie, zostało prawdopodobnie wykonane przed wakacjami. Osoba ze zdjęcia nie była przesłuchiwana. Należy zauważyć, że na zdjęciu nie ma twarzy i numeru rejestracyjnego, dlatego ciężko o identyfikację. Taki film może każdy wrzucić - mówi o2.pl asp. szt. Monika Kaleta z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu.

Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Europa wejść do rozmów z Putinem. Jasne stanowisko Macrona
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakopane ma problem z alkoholem. "Ludzie tracą kontrolę"
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Zakrył twarz i podpalił posterunek. Już wiadomo, dlaczego to zrobił
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus
Nowy milioner w Polsce. Ujawnili, gdzie padła "szóstka" w Lotto Plus