Prezydent Czech apeluje. Nie chce zostawić kraju "na łasce Rosji"
3 i 4 października w Czechach odbędą się wybory parlamentarne. Prezydent Petr Pavel wygłosił orędzie do narodu, w którym zaapelował o "niepozostawienie kraju na łasce Rosji". - Stawka w tych wyborach jest bardzo wysoka - podkreślił czeski prezydent.
Prezydent Czech Petr Pavel wygłosił orędzie do narodu. Zaapelował w nim do wyborców, aby pamiętali o wadze głosowania, które odbędzie się 3 i 4 października. Czesi wybiorą skład nowego parlamentu.
Stawka w tych wyborach jest bardzo wysoka, przede wszystkim ze względu na pogarszającą się sytuację dotyczącą bezpieczeństwa w Europie i na świecie, a także ze względu na stopniową utratę pewnych elementów w polityce, które do tej pory wydawały się niepodważalne. Dlatego potrzebujemy rządu, który będzie dbał o bezpieczeństwo kraju - stwierdził Pavel w wygłoszonym orędziu.
Hołownia w ONZ? "To byłby gigantyczny sukces Polski"
Głowa Republiki Czeskiej ostrzega przed rosyjskimi wpływami. Pavel wskazał, że Czechy są "silnym partnerem Unii Europejskiej i NATO", ale jednocześnie potrzebują rządu, który "nie pozostawi Czech na łasce Rosji".
Mamy silne gwarancje bezpieczeństwa dzięki członkostwu w Unii Europejskiej i najsilniejszym sojuszu obronnym na świecie, NATO. Potrzebujemy jednak rządu, który będzie chronił naszą suwerenność i nie pozostawi nas na łasce Rosji. Rządu, który będzie przeciwdziałał przywróceniu rosyjskich stref wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej - przekazał Petr Pavel.
Wybory parlamentarne w Czechach (zaplanowane na 3 i 4 października) będą istotne z punktu widzenia prowadzenia polityki tego kraju w stosunku do Rosji.
Kto może wygrać wybory parlamentarne w Czechach? Analityk Ośrodka Studiów Wschodnich Krzysztof Dębiec wskazał, że faworytem do zwycięstwa jest partia ANO oligarchy i byłego premiera Andreja Babiša.
W polityce zagranicznej ANO zapowiada asertywność wobec Brukseli przy zachowaniu jednoznacznie prozachodniej orientacji. Czechy wycofają się jednak zapewne z pierwszego szeregu państw udzielających pomocy walczącej Ukrainie, ale utrzymają życzliwość dla niej w wojnie z Rosją - wskazuje Dębiec.
Rosyjskie służby starają się wpłynąć na wynik wyborów w Czechach, "zachęcając" wyborców do głosowania na małe, skrajne, prorosyjskie ugrupowania. Przed wyborami wzrosła m.in. liczba prorosyjskich treści w mediach społecznościowych. Jakub Janda, ekspert ds. bezpieczeństwa powiedział PAP, że to operacja dezinformacyjna Kremla, która ma pomóc prorosyjskim partiom przekroczyć próg wyborczy.