Nagranie z Krymu. Ogromne kolejki po paliwo. "Szczególny przypadek"

Ukraina uderza dronami w rosyjskie rafinerie. Szacuje się, że uszkodzonych zostało około 20 obiektów, co ogranicza zdolności produkcyjne Rosji. Tymczasem sieć obiegło nagranie z Krymu, gdzie wprowadzono ograniczenia na stacjach. - Dostarczenie tam paliw jest logistycznie trudne - przyznaje w rozmowie z o2.pl dr Jakub Bogucki.

Ekspert o skutkach ataku dronów w RosjiEkspert o skutkach ataku dronów w Rosji
Źródło zdjęć: © X | Anton Heraszczenko, e-petrol.pl
Rafał Strzelec

W niektórych częściach Rosji trwa kryzys paliwowy. Jest on związany z ukraińskimi atakami dronów na rafinerie na terytorium kraju. Szacuje się, że w ciągu ostatnich dwóch miesięcy Ukraińcy uderzyli na ponad 20 rafinerii i magazynów w Rosji. Skutkiem tego są problemy z rafinacją ropy i dostępnością paliwa na stacjach.

Ukraińskie ataki dronów na rafinerie w Rosji są przede wszystkim uciążliwe dla tamtejszego rynku wewnętrznego. Nie wpływają one na tranzyt ropy do innych państw. Już teraz w rosyjskich mediach pojawiają się doniesienia o kryzysie paliwowym - kolejkach na stacjach, brakach w zaopatrzeniu czy rosnących cenach. Warto podkreślić, że rafinerie nie zostały zniszczone, a jedynie uszkodzone. Wymagają napraw i odbudowy, co ogranicza ich zdolności produkcyjne - analizuje w rozmowie z o2.pl dr Jakub Bogucki, analityk rynku paliw z portalu e-petrol.pl.

Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży

- Sam tranzyt ropy pozostaje jednak niezakłócony. Dla Rosji eksport surowca ma kluczowe znaczenie - kraj jest od niego uzależniony, szczególnie w odniesieniu do rynku chińskiego - dodaje ekspert.

Rosja stara się wprowadzić różne rozwiązania. Sprzedaje paliwo na kartki, wprowadza limity na sprzedaż benzyny. Wprowadzono także zakaz na jej eksport. Zostanie on zresztą rozszerzony o olej napędowy. Problemy Rosji zaczynają się jednak potęgować. Skutki widać m.in. na Krymie.

W tym tygodniu sieć obiegły nagrania, na których widać, jak mieszkańcy okupowanego półwyspu stoją w autach w ogromnych kolejkach. Kierowcy mogą kupić tam zaledwie 30 litrów paliwa AI-92 oraz AI-95. Dr Bogucki nazywa Krym "szczególnym przypadkiem".

Dostarczenie tam paliw jest logistycznie trudne - transport odbywa się wyłącznie drogą morską lub przez Most Krymski, a oba szlaki mogą stać się łatwym celem dla ukraińskich dronów - zauważa ekspert.

Ataki Ukrainy w Rosji. Problemu w Europie nie widać

Co istotne, problemów związanych z przeróbką rosyjskiej ropy nie widać w Europie. Wszystko dlatego, że kontynent uniezależnił się od dostaw ze wschodu. Nadal ropę z Rosji kupują co prawda Węgry i Słowacja, ale tam nie widać większych zmian w cenach.

Rynek naftowy działa niczym system naczyń połączonych. Zakłócenia w produkcji lub transporcie w jednym miejscu niemal natychmiast wpływają na sytuację globalną. Obecnie jednak nie obserwujemy poważniejszych reperkusji. Realne ryzyko wzrostu cen ropy pojawiło się kilka miesięcy temu podczas konfliktu izraelsko-irańskiego, gdy istniała groźba zablokowania Cieśniny Ormuz. Jej zamknięcie uniemożliwiłoby przepływ tankowców z ropą z krajów Zatoki Perskiej, co faktycznie wpłynęłoby na poziom cen oraz podaż surowca na rynku. W porównaniu z tym zagrożeniem ropa rosyjska nie odgrywa aż tak istotnej roli - wskazuje dr Bogucki.

Jak dodaje, Moskwa musi się zmagać z jeszcze jednym problemem. Są bowiem informacje, że popyt ze strony Chin na rosyjski surowiec może się zmniejszyć.

- Pojawiają się doniesienia, że nie potrzebują one (Chiny - przyp,) już tak dużych ilości rosyjskiego surowca. Powstaje więc pytanie, co zrobić z nadwyżkami, na które brakuje chętnych - mówi nasz rozmówca.

Kryzys w Rosji a Polska

Polacy nie muszą się niepokoić faktem, że rafinerie w Rosji są celem ataku. Głównym dostawcą ropy do naszego kraju jest Arabia Saudyjska, w dalszej kolejności Norwegia, Stany Zjednoczone oraz inne państwa Azji i Afryki (m.in. Nigeria).

Polska jest w tej kwestii bezpieczna - uniezależniła się od kierunku rosyjskiego i zdywersyfikowała źródła dostaw. Bezpośrednio nie jesteśmy więc zagrożeni wzrostem cen ropy w związku z atakami dronów na terytorium Rosji. Nie da się jednak uniknąć pośrednich konsekwencji, wynikających z globalnych wahań i perturbacji, które dotyczą wszystkich uczestników rynku - wskazuje dr Bogucki.

Komisja Europejska dąży do tego, aby całkowicie wyeliminować rosyjską ropę z rynku. Zapowiedziała wprowadzenie ceł na import rosyjskiej ropy naftowej do krajów Wspólnoty. Węgry i Słowacja, której stacje są uzależnione od węgierskiego koncernu MOL, będą musiały poszukać nowych źródeł ropy, choć przełamanie polityki Budapesztu w tym zakresie może być trudne.

"Rzeczpospolita" donosi, że Słowacja może korzystać z infrastruktury w Czechach. Prorosyjska polityka Węgier doprowadziła jednak do sytuacji, w której nie ma żadnej alternatywy. O ile dostawy rosyjskiej ropy w całej UE spadły z 26 proc. w 2022 roku do zaledwie 3 proc., to na Węgrzech wprost przeciwnie - udział importu ropy z Rosji wzrósł z 61 do 86 proc. Dlatego Budapeszt protestował, gdy w sierpniu Ukraina dokonała ataku na rurociąg "Przyjaźń", który dostarcza ropę na Węgry. Doszło wówczas do czasowego wstrzymania dostaw.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2