Proces korupcyjny Beniamina Netanjahu. Zeznania hollywoodzkiego producenta pogrążą premiera?

"Shalom, Bibi!" — w taki sposób przywitał się z premierem Beniaminem Netanjahu producent Arnon Milchan, który od niedzieli, 25 czerwca, zeznaje przed sądem w tzw. sprawie 1000. Chodzi o prezenty o wartości około 700 000 szekli, które premier Izraela miał otrzymywać od Milchana w zamian za przysługi.

Proces korupcyjny Beniamina Netanjahu. Zeznania hollywoodzkiego producenta pogrążą premiera?
Czy zeznania producenta pogrążą Netanjahu? (EPA, PAP, ATEF SAFADI, POOL)

Premier Izraela Beniamin Netanjahu, pieszczotliwie nazywany ''Bibi'', przejdzie do historii jako najdłużej urzędujący dotąd szef rządu, ale i pierwszy urzędujący premier Izraela, który stanął przed sądem w roli oskarżonego.

Netanjahu był zamieszany w wiele skandali, ale przez wiele lat wydawało się, że jest ''niezatapialny'' i nic nie jest w stanie mu zaszkodzić. Aż do momentu, w którym polityk został oskarżony o oszustwa, nadużycie władzy oraz przyjmowanie łapówek (słynne sprawy 1000, 2000 i 4000).

Tzw. sprawa 1000 dotyczy prezentów i innych korzyści przyjmowanych od miliarderów Jamesa Packera i Arnona Milchana w zamian za różne przysługi. Wartość prezentów oszacowano na setki tysięcy szekli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Szczęście w nieszczęściu". Ekspert o interwencji premiera ws. Będzina

W niedzielę, 25 czerwca, producent hollywoodzkich hitów Arnon Milchan (ma na koncie takie hity jak "Pretty Woman") rozpoczął składanie zeznań w procesie badającym zarzuty korupcyjne wobec premiera Netanjahu.

Proces odbywa się w Jerozolimie, ale Milchan składa zeznania za pośrednictwem wideokonferencji z Brighton (Milchan powiedział, że jest zbyt chory, by podróżować, dlatego zezwolono mu na składanie zeznań z Anglii). Jego słowom z uwagą przysłuchuje się nie tylko Netanjahu, ale i jego żona Sara, któa również miała korzystać z drogich prezentów.

Zeznania producenta pogrążą Netanjahu?

Milchan szczegółowo opisał, w jaki sposób dostarczał prezenty premierowi Izraela. Chodzi o drogiego szampana, biżuterię i cygara. Prezenty miały wartość prawie 200 tys. dolarów. Okazuje się też, że miały one spełniać konkretne oczekiwania.

Z zeznań Milchana wynika, że Sara Netanjahu poskarżyła się kiedyś, że otrzymała niewłaściwy rodzaj szampana, z kolei jej mąż, Benjamin Netanjahu, wyraził niezadowolenie z cygar, które... nie miały pożądanej średnicy. Milchan zakupił więc nowe cygara, które spełniły oczekiwania Netanjahu.

Producent stwierdził też, że w rozmowach używano zaszyfrowanych słów, aby ukryć fakt wręczania ekstrawaganckich prezentów. Np. cygara nazywano "liśćmi", a szampana "różami". W zamian za kosztowne prezenty, Netanjahu miał pomagać producentowi w interesach, miał też wykorzystać swoją pozycję, aby pomóc Milchanowi w uzyskaniu wizy do USA.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Obrona usiłuje udowodnić, że prezenty były tylko przyjaznymi gestami. Tyle że Milhan stwierdził przed sądem m.in.: ''Nie mogę powiedzieć, ile rzeczy Bibi i ja zrobiliśmy w tajemnicy dla kraju''.

Milchan ma składać zeznania przez 10 dni, po sześć godzin dziennie. Netanjahu powtarza, że jest niewinny. Stwierdził, że wręczanie prezentów przyjaciołom to ''normalne zachowanie''.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić