Proces w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika. Dziś mowy końcowe
W Sądzie Okręgowym w Płocku dobiega końca proces pięciu oskarżonych o uprowadzenie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Na ławie oskarżonych zasiada m.in. bliski przyjaciel zamordowanego. We wtorek odbędzie się ostatnia rozprawa, po której sąd wyznaczy termin ogłoszenia wyroku.
Proces dotyczący uprowadzenia i zabójstwa Krzysztofa Olewnika, który toczy się przed Sądem Okręgowym w Płocku, zbliża się do końca. We wtorek zaplanowano ostatnią rozprawę, podczas której strony wygłoszą mowy końcowe. Po ich zakończeniu sąd ogłosi termin wyroku - informuje Polska Agencja Prasowa.
Czytaj więcej: "Ojciec chrzestny AI" ostrzega. "Powinniśmy się martwić"
To już drugi proces związany z tą sprawą. Rozpoczął się w marcu 2022 r., a akt oskarżenia trafił do sądu w czerwcu 2021 r. z krakowskiego oddziału Prokuratury Krajowej. Oskarżeni to pięć osób, w tym Jacek K., bliski znajomy Krzysztofa Olewnika. Zarzuty obejmują udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przetrzymywanie Olewnika jako zakładnika. Według śledczych, sposób przetrzymywania uprowadzonego, dotyczył m.in. przykucia łańcuchem do ścian i umieszczenie w zbiorniku na nieczystości. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Podczas procesu przesłuchano wielu świadków, w tym rodzinę Olewnika oraz detektywa Krzysztofa Rutkowskiego. Zeznania złożył także Ireneusz P., który w pierwszym procesie został skazany na 14 lat więzienia. W obecnym procesie występował jako świadek chroniony. Zeznawał ubrany w kominiarkę i kamizelkę kuloodporną, w asyście policjantów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wymowne słowa Trumpa o Krymie. "Oddali go bez jednego wystrzału"
Jednym z oskarżonych jest Mikołaj B., który przebywa w Meksyku. Jego przesłuchanie odbyło się za pośrednictwem wideo, z pomocą polskiej ambasady. Nie przyznał się do zarzutów, ale zgodził się odpowiadać na pytania stron. Mówił m.in. o kontakt z CBŚ, dlatego sąd wyłączył jawność rozprawy.
Porwanie i zabójstwo Olewnika. Minęło 20 lat
Krzysztof Olewnik został porwany w październiku 2001 r. Sprawcy wielokrotnie kontaktowali się z jego rodziną, żądając okupu. Mimo przekazania 300 tys. euro w lipcu 2003 r., Olewnik nie został uwolniony. Jego ciało odnaleziono w 2006 r. w lesie w pobliżu Różana - przypomina PAP. Okup przekazano w Warszawie nad ul. Gwiaździstą.
Pierwszy proces w tej sprawie zakończył się w 2008 r. Skazano wtedy dwóch zabójców na dożywocie, a innych oskarżonych na kary od roku do 15 lat więzienia. Trzech sprawców popełniło samobójstwo w zakładach karnych w Olsztynie i Płocku: szef grupy Wojciech Franiewski jeszcze przed pierwszym procesem – w 2007 r., a już po ogłoszeniu wyroku – Sławomir Kościuk w 2008 r. i Robert Pazik w 2009 r.
To dwaj ostatni mieli pozbawić życia Olewnika poprzez nałożenie torby foliowej na głowę. Syn płockich przedsiębiorców miał zostać zamordowany w obawie przed rozpoznaniem porywaczy.
Ojciec Krzysztofa Olewnika, Włodzimierz, wyraził wątpliwości co do pełnego wyjaśnienia sprawy. - W tej sprawie nic nie idzie tak, jak powinno iść. Nadal ta ława oskarżonych jest za krótka. Nie ma decydentów - mówił w marcu 2022 r. w rozmowie z PAP.