Prokuratorzy na zsyłce. Mają 48 godzin

Prokurator krajowy Bogdan Święczkowski podjął w poniedziałek decyzję o przeniesieniu 18 prokuratorów do odległych od ich miast prokuratur terenowych. W rozmowie z o2.pl prokuratorzy mówią o zsyłce i szykanowaniu.

Prokurator krajowy, Bogdan ŚwięczkowskiBogdan Święczkowski.
Źródło zdjęć: © PAP | Rafał Guz
Łukasz Maziewski

Decyzja prokuratora krajowego Bogdana Święczkowskiego dotyczy m.in. czworga prokuratorów z Warszawy i dwojga z innych miast Polski. Pośród nich jest m.in. prokurator Ewa Wrzosek, która chciała wszcząć śledztwo w sprawie "wyborów kopertowych", i prokurator Katarzyna Szeska z Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola.

Zostaliśmy wraz z kolegami zaskoczeni tą decyzją, jej arbitralnością. Prokurator krajowy nie zapoznał się z naszą sytuacją osobistą, życiową. A powinien najpierw sprawdzić stan kadr w prokuraturach okręgu, do którego zostaliśmy delegowani - mówi o2 prok. Szeska.

Mocne słowa Igora Tulei. Mówi o "politycznych gangsterach w garniturach"

Dwie doby na zmianę życia

Przekonuje, że dotyczyło to prokuratorów, którzy głośno krytykowali reformę wymiaru sprawiedliwości i działania Prokuratury Krajowej. Ją PK wysłała do Jarosławia na Podkarpaciu. Na przemodelowanie swojego życia zawodowego i osobistego miała - podobnie jak inni "zesłańcy" - 48 godzin.

Prokuratura nie zapewnia niczego. Lokum, transportu, logistyki. Nic. Nikt nie zapoznał się z naszą sytuacją osobistą czy rodzinną. Nie mówiąc już o zawodowej - dodaje Szeska.

Przekonuje, że prok. Święczkowski nie działa też w żaden sposób na rzecz dobra prokuratury.

W poniedziałek miał się odbyć finał trwającego siedem lat procesu. Byłam w nim oskarżycielem. Teraz sprawę dostanie prokurator "z rejonu", który nie będzie miał czasu na zapoznanie się z nią. A chodzi o produkcję i handel narkotykami. I co teraz? - pyta Szeska.

Pan (zawodowego) życia i śmierci

Śledcza przekonuje, że dzięki ustawie sprzed pięciu lat prokurator krajowy stał się "panem zawodowego życia i śmierci każdego prokuratora". I dodaje, że w jej ocenie chodziło o wywarcie efektu mrożącego wobec tych prokuratorów, którzy mieliby ochotę zabrać głos i komentować działania władz prokuratury.

To nosi wszystkie znamiona zastraszania - kończy prok. Szeska.

Święczkowski nie ma czasu

Działania Prokuratury Krajowej były podyktowane - jak przekonują politycy PiS - "sytuacją epidemiczną", która sprawia, że w lokalnych prokuraturach brakuje ludzi do pracy. Tymczasem w Prokuraturze Rejonowej Warszawa-Wola, największej w stolicy, pracuje obecnie zaledwie 60 proc. śledczych. Zadzwoniliśmy do prokuratora krajowego z prośbą o komentarz. Święczkowski powiedział, że jest zajęty pracą i przerwał połączenie.

PK: Wzmacniamy składy

Co na to Prokuratura Krajowa? W przesłanym o2 komunikacie biuro prasowe PK stwierdza, ze działania mają związek z pandemią.

Prokuratura Krajowa zdecydowała o wzmocnieniu jednostek prokuratury, które w największym stopniu zostały dotknięte problemami kadrowymi wynikającymi z trwającej pandemii COVID-19. W tym celu do jednostek tych zostało skierowanych dotychczas 18 prokuratorów - czytamy w komunikacie przesłanym o2.pl.
Decyzja ma usprawnić prowadzenie postępowań w najmniejszych i najbardziej obciążonych pracą jednostkach prokuratury w całej Polsce. Zasilą je delegowani czasowo prokuratorzy z większych jednostek, także wyższego rzędu. Ich doświadczenie zawodowe ma zapewnić szybkie i skuteczne usprawnienie prac jednostek dotkniętych niedoborami kadrowymi. Z przeprowadzonego przez Prokuraturę Krajową cyklicznego audytu wynika, że w szeregu małych jednostek o obsadzie nieprzekraczającej kilku prokuratorów obciążenie sprawami wzrosło w okresie pandemii do poziomu ponad dwukrotnie przekraczającego krajową średnią - kontynuuje Prokuratura Krajowa.
Wzrost zachorowań na COVID-19 doprowadził do sytuacji, w których czynności procesowe w jednostce prokuratury wykonuje kilku prokuratorów. Decyzja ta ma zapewnić ciągłość pracy najbardziej dotkniętych problemami prokuratur, a jednocześnie równomierne obciążenie postępowaniami wszystkich prokuratorów w Polsce. W efekcie zaś – realizację praw osób objętych postępowaniami do szybkich rozstrzygnięć procesowych - kończy PK.
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało