Przebrał się za żołnierza rosyjskiego, chodził po Prudniku. Doigrał się

442

Policjanci z Prudnika zatrzymali 49-latka podejrzanego o publiczne propagowanie symboli "Z" oraz "V" wspierających agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę oraz nawołującego do nienawiści na tle różnic narodowościowych. Mieszkaniec powiatu prudnickiego usłyszał już zarzuty. Grozi mu do 2 lat więzienia.

Przebrał się za żołnierza rosyjskiego, chodził po Prudniku. Doigrał się
Propagował symbole "Z" oraz "V". Nawoływał do nienawiści w Polsce (Policja)

Cała sprawa zaczęła się od tego, że policjanci Prudnika otrzymali sygnały od zaniepokojonych mieszkańców o mężczyźnie chodzącym po ulicach miasta przebranym za żołnierza rosyjskiego.

Osoba ta miał propagować m. in. symbole "Z" oraz "V" wspierające agresję Federacji Rosyjskiej na Ukrainę. Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem tego typu zachowanie jest karalne oraz absolutnie zabronione. Dlatego sprawą tą zajęli się prudniccy kryminalni.

Śledczy szybko z tym przestępstwem powiązali 49-letniego mieszkańca powiatu prudnickiego. Podczas przeszukania pomieszczeń należących do mężczyzny funkcjonariusze znaleźli i zabezpieczyli wiele przedmiotów, elementów odzieży z symbolami i hasłami o treściach propagujących ustrój totalitarny oraz nawołujących do nienawiści na tle różnic narodowościowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rozwód w czasach pandemii koronawirusa. "Nasilenie zachowań przemocowych"

Jak ustalili policjanci podczas śledztwa, 49-latek tych samych czynów miał również dopuszczać się za pomocą portali społecznościowych. Czynności przeszukania i zatrzymania mężczyzny odbyły się z udziałem prokuratora.

49-latek usłyszał już zarzuty w tych sprawach. Za co grozi mu do 2 lat więzienia. Wobec podejrzanego został zastosowany środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru - czytamy na stronie policji z Prudnika.

49-latek ma zakaz od policji

Mężczyzna nie przyznaje się do postawionych mu zarzutów przez mundurowych. Oprócz dozoru policyjnego, ma zakaz korzystania z mediów społecznościowych do czasu rozstrzygnięcia sprawy.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić