Przemycali narkotyki w przesyłkach pocztowych. Zatrzymano 9 osób
Śląscy policjanci wraz ze strażnikami granicznymi rozbili międzynarodową grupę przestępczą, zajmującą się przemytem marihuany. Pochodzące ze Stanów Zjednoczonych narkotyki były przerzucane przez Czechy do Polski. W tym celu wykorzystywano przesyłki pocztowe.
Śląska policja, we współpracy ze Strażą Graniczną, zakończyła działania przeciwko międzynarodowemu gangowi przemytniczemu. Przestępcy zajmowali się przemytem marihuany ze Stanów Zjednoczonych, która była następnie przerzucana przez Czechy do Polski.
Zatrzymano dziewięć osób w wieku od 25 do 50 lat, którym zarzuca się nielegalny obrót aż 120 kilogramami narkotyków. Informacje o działalności grupy przemytniczej policjanci otrzymali w wyniku pracy operacyjnej prowadzonej przy współpracy z czeskimi służbami.
Przesyłki pocztowe z marihuaną
Narkotyki trafiały w przesyłkach pocztowych do Czech. Tam były odbierane, a następnie -przewożone przez granicę i wprowadzane do obrotu na terenie województwa śląskiego.
Kurier przyniósł jedzenie. Tylko na to czekał. Nagranie z Kielc
W działania, które były nadzorowane przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach, zaangażowani byli nie tylko śląscy policjanci, ale również funkcjonariusze z lotniska w Pyrzowicach oraz lokalni policjanci z Siemianowic Śląskich. Równocześnie czeskie służby celne prowadziły własne postępowanie, współpracując w zakresie wymiany informacji z Polakami.
Śledczy ustalili, że grupa miała charakter zorganizowany i działała według ustalonego podziału ról. Na jej czele stał 34-letni mężczyzna, a pozostali członkowie zajmowali się odbiorem narkotyków, ich przewozem przez granicę, przekazywaniem kolejnym osobom oraz wprowadzaniem do obrotu na terenie województwa śląskiego - relacjonował zespół prasowy śląskiej policji w komunikacie.
Przyłapany na gorącym uczynku
W grudniu ubiegłego roku SG przechwyciła w porcie w Pyrzowicach przesyłkę z 2,5 kilogramami marihuany nadaną z USA, a odbierający ją 25-latek został zatrzymany na gorącym uczynku.
Zarówno policjanci, jak i strażnicy graniczni prowadzili swoje działania w sprawie przemytu narkotyków. Kiedy okazało się, że chodzi o tę samą grupę przestępczą, zaczęliśmy pracować nad tym wspólnie - powiedział PAP rzecznik śląskiego oddziału SG por. Szymon Mościcki.
W kolejnych miesiącach zatrzymano kolejnych członków grupy i przechwytywano narkotyki. W styczniu ujęto 34-letniego lidera grupy oraz jego współpracownika, we wrześniu w ręce policjantów wpadł jeden z głównych kurierów przemycających narkotyki do Polski, a w październiku funkcjonariusze zatrzymali dwie kobiety powiązane z działalnością grupy.
Ostatnie zatrzymania miały miejsce 3 listopada, kiedy zatrzymano trzy osoby pełniące role kurierów oraz wprowadzające środki odurzające do obrotu. Policjanci oraz strażnicy graniczni zatrzymali łącznie dziewięć osób — siedmiu mężczyzn i dwie kobiety. Podczas przeszukań zabezpieczyli narkotyki, telefony, dokumentację rozliczeń oraz środki finansowe pochodzące z przestępstwa.
Zatrzymani usłyszeli zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, w tym jedna osoba zarzut kierowania tą grupą, a trzy kolejne zarzut przemytu wewnątrzwspólnotowego i spoza Unii Europejskiej. Pięciu członków gangu usłyszało również zarzuty wprowadzania do obrotu znacznych ilości środków odurzających. Jedna z dwóch zatrzymanych kobiet odpowie za pranie pieniędzy pochodzących z przestępstw, a druga za utrudnianie śledztwa.
Czterech podejrzanych zostało aresztowanych, wobec pozostałych zastosowano środki zapobiegawcze o charakterze wolnościowym.