Przyszła do 82-latki. Mówiła, że jest sąsiadką. "Nigdy nie wróciła"
Policja z Małopolski szuka kobiety, która 3 grudnia weszła do mieszkania 82-letniej myśleniczanki. Kobieta ze zdjęcia zapewniała ją, że jest jej sąsiadką i potrzebuje pomocy pieniężnej. Gdy otrzymała środki, rozpłynęła się w powietrzu.
Policja podaje, że do zdarzenia doszło 3 grudnia (środa) w Myślenicach. Do drzwi 82-letniej seniorki zapukała nieznana jej kobieta, która przedstawiła się jako sąsiadka mieszkająca piętro niżej.
"Oświadczyła, że potrzebuje pilnie pożyczyć 1200 zł, ponieważ kurier już czeka z paczką, a ona nie zdążyła wypłacić pieniędzy z banku. Rzekoma sąsiadka zapewniała, że po opłaceniu paczki uda się do banku i natychmiast zwróci pieniądze. Seniorka, chcąc pomóc, przekazała jej 800 zł, tłumacząc, że więcej nie ma w domu. Kobieta odebrała gotówkę, po czym wyszła z mieszkania i… już nigdy nie wróciła" - opisuje policja.
Taki widok w Piszu. Z kierowcą nie szło się dogadać. Ale był trzeźwy
Poszkodowana przyznała, że pierwszy raz widziała tę kobietę. Ze względu na częstą rotację sąsiadów uwierzyła jednak, że nieznajoma mówi prawdę. "Jej chęć niesienia pomocy została jednak bez skrupułów wykorzystana" - podkreśla policja.
W mieszkaniu seniorki znajdowała się kamera, która zarejestrowała wizerunek sprawczyni. Nagranie zostało zabezpieczone, a zdjęcia z monitoringu są publikowane wraz z tym materiałem. Policja prowadzi czynności w celu ustalenia tożsamości kobiety i jej zatrzymania. Mundurowi apelują, aby przekazywać informacje pod numerem pod nr 47 83 29 200 lub 112.
Policjanci apelują o ostrożność, szczególnie teraz, w okresie przedświątecznym. To czas, gdy oszuści wyjątkowo często próbują wykorzystać życzliwość i bezinteresowność osób starszych.