Przywiązali go do drzewa i zabili. Rosjanie "ukarali" swojego żołnierza

Niezależne media w Rosji informują o przypadku 48-letniego Michaiła Piczugina, który został zakatowany na śmierć przez żandarmerię wojskową. Żołnierza złapano wraz z jego kompanami, gdy spożywał alkohol. Przywiązano go do drzewa i torturowano. Kilkadziesiąt godzin później zmarł w szpitalu.

Przywiązali go do drzewa i zabili. Rosjanie "ukarali" swojego żołnierza
Rosyjski poborowy zginął skatowany przez żandarmów, bo pił alkohol (CC BY 4.0 Wikimedia commons, Vyacheslav Argenberg)

Rosyjscy poborowi nie muszą już nawet wyjeżdżać na front ukraiński, by w armii znaleźć kres swojego życia. Taki fatalny los spotkał 48-letniego Michaiła Piczugina, który trafił do jednostki w Orenburgu. Tam przeszedł szkolenie podstawowe, ale nie trafił na front, bo wcześniej dopadli go ludzie z żandarmerii wojskowej.

Wszystko działo się w zasadzie tuż przed wysłaniem na front. Po szkoleniu w Orenburgu 48-latek miał ślady pobicia na twarzy i połamane palce. Trafił jednak do tymczasowego punktu rozmieszczenia wojsk w obwodzie rostowskim, skąd w kolejnym kroku winien znaleźć się w jednej z jednostek frontowych. Tam jednak nigdy nie dotarł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jest potrzebny Rosjanom jak nigdy. Ekspert wskazał, dlaczego

Jak informują niezależne media w Rosji, doszło do zatrzymania żołnierza i jego kompanów. Niewielka grupa żołnierzy wyszła z jednostki i udała się nad rzekę, gdzie przy alkoholu cieszyli się ostatnimi spokojnymi chwilami przed wyruszeniem do boju.

Rosjanie są poddani propagandowej "obróbce" przez media, ale kanały społecznościowe pełne są relacji z frontu i informacji o tym, co dzieje się ze zmobilizowanymi na front. Wiedzą zatem, że walki są krwawe, a w Ukrainie bardzo łatwo jest stracić życie.

Imprezę nad rzeką przerwała wojakom żandarmeria wojskowa, która brutalnie rozprawiła się z uczestnikami. Michaił Piczugin został przykuty kajdankami do drzewa, potem bito go i torturowano. Wreszcie trafił do szpitala w Rostowie, ale na ratunek było za późno. Jak informuje rodzina, kilkanaście godzin później zmarł po operacji głowy.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Rosjanie niedawno informowali, że przed rokiem zmobilizowali nawet 280 tysięcy żołnierzy. I już mają braki personalne, przez co pod koniec września ma ruszyć druga fala poboru do wojska, także w dużych miastach.

Na froncie ukraińskim Rosja straciła dotąd niemal 265 tysięcy żołnierzy.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić