Putin znów zabrał głos po zamachu. Złowieszcze słowa o Ukrainie

Władimir Putin po raz kolejny zabrał głos po zamachu w Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą. Rosyjski dyktator oznajmił, że za atakiem stoją ekstremiści, których ideologia jest zwalczana od lat. Wspomniał jednak również o Ukrainie. Putin wyraźnie próbuje powiązać to państwo z zamachem.

Władimir PutinWładimir Putin
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Rafał Strzelec

Zamach na salę koncertową Crocus City Hall w Krasnogorsku pod Moskwą miał miejsce w piątek (22 marca). Terroryści wtargnęli do obiektu i strzelali do bezbronnych ofiar z broni palnej. Dach budynku stanął w płomieniach i się zawalił. Zginęło co najmniej 139 osób, a ponad 180 odniosło obrażenia.

Władimir Putin, prezydent Rosji, po raz kolejny zabrał głos w sprawie tych tragicznych zdarzeń. Przypomnijmy, że do zamachu przyznało się Państwo Islamskie prowincji Chorosan, skrajna formacja terrorystyczna wywodząca się z Afganistanu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Putin z wizytą w Chinach. "Nie jest to, sojusz prawdziwy"

Mimo tego Putin wciąż próbuje powiązać z atakiem Ukrainę. Jak powiedział w swoim najnowszym oświadczeniu, zamach został przeprowadzony przez ekstremistów, "których ideologię świat islamski zwalcza od wieków". Putin nie wskazał wprost, kto zlecił zamachowcom atak na halę, ale zaznaczył, że trzeba wyjaśnić, "dlaczego terroryści po popełnieniu zbrodni próbowali uciec na Ukrainę i kto na nich tam czekał".

O tym, że Putin będzie chciał wykorzystać zamach przeciwko Ukrainie, świadczy chociażby poniedziałkowe bombardowanie Kijowa. Eksperci wskazują, iż Rosja zintensyfikuje działanie przeciwko temu państwu i będzie próbowała wiązać Ukrainę z zamachem.

Zamachowcy spod Moskwy zatrzymani

Przypomnijmy, że w sobotę poinformowano o zatrzymaniu czterech zamachowców, którzy mieli brać udział w ataku terrorystycznym. Cała czwórka pochodzi prawdopodobnie z Tadżykistanu.

W sieci pojawiły się zdjęcia pokazujące twarze zatrzymanych. Widać po nich ślady tortur. Jeden z podejrzanych został wprowadzony na salę sądu na wózku inwalidzkim. Kolejny miał obcięte ucho. Czterech Tadżyków trafiło do aresztu na okres dwóch miesięcy.

Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa podała, że zatrzymano też siedmiu innych podejrzanych. Trzech z nich sąd aresztował w poniedziałek.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach