Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 

Roman Giertych skomentował taśmy Obajtka. Wystarczyło jedno zdanie

144

W ostatnich godzinach głośno jest o taśmach Obajtka. Politycy obecnego obozu władzy po wysłuchaniu nagrań, ostro oceniają swoich poprzedników. Roman Giertych pisze wprost o "pisowskiej mafii" i nie jest w swojej opinii odosobniony.

Roman Giertych skomentował taśmy Obajtka. Wystarczyło jedno zdanie
Roman Giertych (Twitter)

W ostatnich godzinach mieliśmy okazję poznać tzw. taśmy Obajtka. Zarejestrowane zostały w ramach operacji o kryptonimie Vampiryn prowadzonej przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Na nagraniach, które ujrzały światło dzienne do tej pory, można było usłyszeć rozmowy byłego prezesa Orlenu i jednego z jego najbliższych współpracowników, Adama Buraka. Ujawnione przez Onet informacje doczekały się licznych komentarzy w sieci.

Doniesienia są chętnie komentowane przez obserwatorów i co oczywiste, polityków. Do sprawy odniósł się m.in. Roman Giertych, szef parlamentarnego zespołu ds. rozliczeń afer PiS. Na portalu X zamieścił krótki komentarz.

Taśmy Obajtka pokazują, że cały PiS to jedna wielka mafia - napisał parlamentarzysta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Lista PiS do Europarlamentu. "Miękkie lądowanie w Brukseli"

Mafijne skojarzenie nasunęło się nie tylko Romanowi Giertychowi. Podobnego zdania jest Agnieszka Pomaska, która w mediach społecznościowych stwierdziła, że "scenariusz filmu o mafii pisze się sam". "Tylko to nie Sycylia, a państwo PiS. Oni rządzili w Polsce" - dodała posłanka.

Taśmy Obajtka ujawniają relacje w środowisku PiS

Obserwatorzy podkreślają, że taśmy Obajtka odkrywają przed nami kulisy relacji panujących w środowisku PiS. Na nagraniach można usłyszeć, jak były prezes Orlenu oskarża Jacka Sasina o to, że ten chce pozbawić go stanowiska. Dlatego próbował zrobić wszystko, żeby nie tylko ugruntować swoją pozycję, ale także uderzyć w Sasina.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Sposobem na to miała być akcja z płynem do dezynfekcji na stacjach Orlenu, którą Daniel Obajtek zamierzał pokazać swoją skuteczność w trudnym czasie epidemii koronawirusa.

Trzeba zrobić tak, żeby go za*****, k****. Żeby tymi informacjami... żeby go krew zalała. Żeby nie miał punktu zaczepienia do mojej osoby, słuchaj [...] oni chcą mnie wykończyć teraz — mówił Obajtek do swojego współpracownika na ujawnionych przez Onet taśmach.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić