Rosjanie nie chcą słyszeć o wojnie. Obrali nowy cel

Rosyjskie władze brutalnie tłumią wszelkie głosy krytyki wymierzone w decyzję Putina o napaści na Ukrainę. Zakazane są nie tylko demonstracje. "Stróże prawa" tropią i zatrzymują również osoby, które wyrażają sprzeciw w mniej bezpośredni sposób. Teraz służby zakazują również publikacji kreskówek i karykatur.

Rosjanie nie chcą słyszeć o wojnie. Obrali nowy cel
Kreml brutalnie tłumi jakąkolwiek krytykę napaści na Ukrainę (Getty Images, 2022 Contributor#8523328)

Roskomnadzor, czyli rosyjski organ odpowiedzialny za regulacje dotyczące mediów, zakazał emisji programu "Masyanya". To popularna w Rosji kreskówka, której kolejne odcinki są zamieszczane w serwisie YouTube.

Cenzura w Rosji po ataku na Ukrainę

"Masyanya" przykuła uwagę rosyjskich urzędników po tym, gdy w internecie ukazał się ostatni wyemitowany odcinek kreskówki pt. "Vakidzasi". Jego tematem jest właśnie niesprowokowany atak Rosji na Ukrainę. Władimir Putin został porównany do Adolfa Hitlera.

Widzowie mogli zobaczyć zniszczenia, do których doszło w ukraińskich miastach w wyniku bombardowań. Na końcu tytułowy bohater serialu spotyka się z Władimirem Putinem i wręcza prezydentowi Rosji japoński miecz, aby przy jego użyciu popełnił samobójstwo.

Roskomnadzor wydał oficjalne oświadczenie na temat zakazu emisji "Masyanya". Odcinek uznano za karykaturę wymierzoną w rosyjskich żołnierzy, którzy zostali wysłani do walki w Ukrainie.

Zawiera fałszywe informacje o znaczeniu społecznym trwającej w obronie Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych operacji wojskowej. (...) Odcinek dyskredytuje siły zbrojne Federacji Rosyjskiej – czytamy w oświadczeniu wydanym przez Roskomnadzor.

Na temat skandalu związanego z "Masyanya" głos zabrał sam twórca kreskówki Oleg Kuwajew. Jak podaje "Radio Wolna Europa", po tym jak Roskomnadzor opublikował oświadczenie dotyczące feralnego odcinka, Kuwajew stracił nieograniczony dostęp do swoich prac, ponieważ nastąpił zmasowany atak na jego stronę.

Oleg Kuwajew zdecydował się na stworzenie drugiej strony internetowej, stanowiącej "lustrzane odbicie" pierwowzoru. Jednak wkrótce otrzymał wiadomość od przedstawiciela Roskomnadzor z ostrzeżeniem, że musi usunąć kontrowersyjny odcinek z nowej i starej witryny. W innym wypadku wszystkie jego zasoby internetowe zostałyby zablokowane.

Zobacz także: Zobacz też: Czy Putin zostanie obalony? Miller o dwóch możliwościach
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić