Rosjanie się buntują. "Putin to złodziej"
Mieszkańcy dalekowschodniego Chabarowska twardo stoją za aresztowanym i wywiezionym do Moskwy gubernatorem regionu Siergiejem Furgałem. Wyszli na ulicę domagając się jego przywrócenia. W niedzielę odbędą się w Rosji wybory samorządowe.
W sobotę mieszkańcy rosyjskiego Kraju Chabarowskiego, nie bacząc na 30-stopniowy upał, wyszli na manifestację. Tak jak codziennie od 9 lipca, protestujący domagali się przywrócenia „ich gubernatora”. Siergiej Furgał został aresztowany i wywieziony do Moskwy pod zarzutem organizacji zabójstw rosyjskich biznesmenów w latach 2004-2005.
Czytaj także: Kolejny ochroniarz Putina na stanowisku gubernatora
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Chabarowsk buntuje się przeciwko Moskwie
Zwolennicy Furgała twierdzą, że jego aresztowanie jest motywowane politycznie. Oskarżają Władimira Putina o to, że niewłaściwie rozwiązał lokalny kryzys polityczny. Dzień przed wyborami samorządowymi protestujący wyszli maszerować głównymi ulicami Chabarowska.
Putin to złodziej. Ukradł nam Furgała – skandowali demonstranci.
Tłum zebrał się na placu Lenina a następnie przemaszerował pod siedzibę krajowej administracji i merostwo. W demonstracji miało według relacji świadków uczestniczyć nawet 50 tysięcy osób. Lokalne władze podały jednak, że protestowało zaledwie 700.
Wybory samorządowe w Rosji
Poza uwolnieniem Furgała manifestanci domagali się, żeby niedzielne wybory samorządowe odbyły się uczciwie. Niektórzy z protestujących trzymali transparenty z hasłami „każdy głos ma znaczenie” i "każdy głos się liczy". W tłumie można było zobaczyć także karykaturę Elli Pamfilowej, szefowej komisji wyborczej, podpisaną „Uczciwe wybory?”.
Niedzielne wybory samorządowe w Rosji wyłonią 18 gubernatorów obwodów. Wybrani zostaną także lokalni radni. Głosowanie korespondencyjne rozpoczęło się już w piątek.
Czytaj także: Rosjanie ostro. Chodzi o otrucie Nawalnego
Obejrzyj także: Rosyjska policja w akcji. Niepokojące nagranie z monitoringu