Rosjanie się organizują. Ich słowa śmieszą i przerażają
Czy Władimir Putin ma nowy "oddział"? Na Twitterze pojawiło się nagranie kobiet i mężczyzn w starszym wieku, którzy mówią o konieczności poprawy reputacji rosyjskiego prezydenta i zaangażowaniu na jego cześć. Siła militarna "nowej armii Putina" nie będzie jednak zbyt imponująca.
Seniorki i seniorzy ogłosili światu, że nazywają się Armią Putina. Nie kryją podziwu dla rosyjskiego dyktatora.
My, Armia Putina, podziwiamy naszego prezydenta za szybką, inteligentną i skuteczną interwencję w sprawie ostatnich zdarzeń (kobiety mówią o puczu wagnerowców - przyp. red.). Wiemy, że prezydent potrzebuje naszego wsparcia - górnolotnie wypowiadają się na nagraniu Rosjanki i Rosjanie.
Nowa "armia" Władimira Putina jest na nagraniu bardzo zestresowana i przejęta. Mimo to kobiety i mężczyźni w starszym wieku podkreślają, że pomogą rosyjskiemu władcy w pokonaniu Zachodu.
To nasz prezydent nie dopuścił do zbrojnego powstania w Rosji. Doskonale wiemy, kim jest Biden, NATO czy Zachód. Wiemy, że to oni przyłożyli do tego rękę. Przygotowywali się do tego, ale niedoczekanie! Mamy w końcu prezydenta Putina - stwierdziła przywódczyni samozwańczego oddziału.
W kolejnych słowach Władimir Putin doczekał się wielu innych komplementów. Starsi ludzie wskazali, że tylko dzięki niemu "Rosja nadal istnieje, a sam Putin zareagował szybko i idealnie". Zebrani na nagraniu uważają, że "wszyscy kibicowali Putinowi - organizacje pozarządowe, Duma Państwowa, wojskowi czy społeczeństwo".
Armia Putina murem za swoim dyktatorem
Oczywiście, nastawiona bojowo kobieta nie zwróciła przy tym uwagi na fakt, że w trakcie wagnerowskiego pochodu doszło do wielu przypadków bójek pomiędzy zwolennikami Putina i armii najemników, dowodzonej przez Jewgienija Prigożyna.
Na koniec zebrani zwrócili się bezpośrednio do prezydenta Rosji.
Drogi prezydencie! Jesteśmy gotowe na wybory w 2024 roku. My będziemy z Tobą, cały świat i cała Rosja też. Nigdy nie pozwól, aby Rosja klękała przed kimkolwiek. Jesteśmy Rosjanami! Co to za dreszcz! - skończyła wywód przywódczyni oddziału, z wyraźnym podekscytowaniem w głosie.
Czytaj także: 1500 zł miesięcznie. Putin "Nepalu się chwyta"
Inni wypowiadający się na nagraniu "żołnierze" opowiadają o swoim poparciu dla dyktatora, jego "odwadze", "męstwie" i "inteligencji" w sytuacji "ogromnego zagrożenia". Wątpliwe jest jednak, że Władimir Putin będzie chciał wysłać nowy oddział na front. Mogłoby to się zakończyć źle dla wszystkich wymienionych.